Niemieckie media o zatrudnieniu Stefana Horngachera. "Jeden twórca mistrzów odszedł, przychodzi drugi"

Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: Stefan Horngacher
Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: Stefan Horngacher

"Jeden twórca mistrzów odszedł, na jego miejsce przyszedł drugi" - piszą niemieckie media o zatrudnieniu Stefana Horngachera w roli trenera ich kadry skoczków. Dodają, że choć Austriak był wymarzonym kandydatem, teraz czeka go trudne zadanie.

Tym zadaniem jest utrzymanie poziomu, na jaki niemieckich skoczków wprowadził Werner Schuster. Rodak Horngachera w ciągu jedenastu lat zdobył ze swoimi zawodnikami worki medali, a pracę zakończył dwoma złotymi medalami mistrzostw świata w Seefeld - Markusa Eisenbichlera w konkursie indywidualnym na dużej skoczni oraz w zawodach drużynowych.

Niemiecka agencja prasowa DPA pisze, że choć Horngacher udowodnił już swoją trenerską klasę, osiągając imponujące sukcesy z Kamilem Stochem i Dawidem Kubackim, w nowym miejscu pracy nie będzie miał łatwego zadania. "W Niemczech presja będzie większa, a oczekiwania od samego początku wyższe" - argumentuje.

Z kolei inna agencja informacyjna, SID, komplementuje byłego trenera Polaków.
"Jeden austriacki twórca mistrzów odchodzi, drugi austriacki twórca mistrzów przychodzi" - ocenia i nazywa Horngachera tak, jak w poprzednich miesiącach często nazywano go w Niemczech: wymarzonym kandydatem.

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie na długie lata w polskich domach! "Skoki mają być dostępne dla każdego"

- Sprowadziliśmy do nas z powrotem renomowanego fachowca i trenerską osobowość. Jesteśmy przekonani, że Stefan Horngacher z nową energią będzie kontynuował pełną sukcesów historię niemieckich skoków - powiedziała Karin Orgeldinger, dyrektor sportowa DSV (niemieckiego związku narciarskiego - przyp. WP SportoweFakty).

- Stefan dobrze zna nasz związek, naszą strukturę, ma wielkie doświadczenie i kompetencje - dodała.

Czytaj także: Oficjalnie: Stefan Horngacher trenerem reprezentacji Niemiec

Niemieccy dziennikarze przypominają, że Horngacher pracował już z ich skoczkami w latach 2008-2016 - najpierw jako trener kadry B, potem jako asystent Schustera. "Potem odszedł do Polski, gdzie święcił wielkie triumfy, zwłaszcza z supergwiazdą Kamilem Stochem" - piszą i przypominają o dwukrotnym zwycięstwie Stocha w Turnieju Czterech Skoczni oraz złotym medalu naszego najlepszego zawodnika na dużej skoczni olimpijskiej w Pjongczangu.

Sam austriacki trener powiedział, że zawsze chciałem wrócić do pracy w Niemczech, którą uważa za wielki honor. - Z niecierpliwością czekam na to nowe zadanie. Teraz czas zbudować silny sztab szkoleniowy, potem skupimy się na przygotowaniach - podkreślił.

Czytaj także: Dlaczego Horngacher zwlekał z ogłoszeniem decyzji? Małysz: Myślę, że bał się opinii publicznej

Współpracownicy nowego trenera Niemców nie są jeszcze znani, niewiele wiadomo również o jego kontrakcie. DSV nie podała długości trwania umowy, jednak zdaniem agencji prasowej DPA Austriak ma pracować co najmniej do Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, które odbędą się w 2022 roku.

DPA podaje również, że zatrudnienie Horngachera to żadna niespodzianka, ponieważ nie było innego poważnego kandydata na stanowisko trenera skoczków. "Były świetny zawodnik Martin Schmitt oraz szkoleniowiec kadry kobiet Andreas Bauer nie przejawiali dużego zainteresowania" - pisze.

Komentarze (1)
avatar
Judenrat45
4.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W jednym trzeba przyznać rację. Werner znalazł godnego następcę. A Sztefan federacjię gdzie skoki traktuje się na poważnie dbając o ich przyszłość. Panie Adamie niszczy Pan sobie wizerunek swoj Czytaj całość