67. TCS w Innsbrucku: Kobayashi poza zasięgiem w treningu. Bardzo dobre skoki Stocha i Kubackiego

TCS w Innsbrucku: Polacy wstrzymali oddech po upadku Stocha. To były nerwowe godziny

Warunki pogodowe w serii próbnej nie były łatwe. Co prawda wszyscy skoczkowie mieli wiatr pod narty, ale jego siła często zmieniała się. Przez to jury miało spory problem z ustalaniem rozbiegu. Trening wystartował z belki nr 2. Później obniżono platformę do nr 1 i 0.

Już jako czwarty zawodnik w treningu wystartował Kamil Stoch. 31-latek z Zębu szybko pokazał, że jego słabszy skok w kwalifikacjach był wypadkiem przy pracy. Z belki nr 1 uzyskał 127 metrów i później został wyprzedzony przez tylko 4 skoczków. Tuż za Stochem sklasyfikowano Dawida Kubackiego, który w podobnych warunkach jak kolega z kadry ale z rozbiegu nr 0, doleciał do 124. metra.

Pozostali nasi Biało-Czerwoni już tak nie błyszczeli. Kolejny przeciętny skok oddał Piotr Żyła, który wylądował na 118,5 metra. Podobne odległości uzyskali Jakub Wolny (118 metrów) i Stefan Hula (117,5 metra). Ich rywale w parach skakali jednak nieco dalej. Dlatego w konkursie cała trójka Polaków musi się poprawić, jeśli chcą myśleć o udziale w piątkowej serii finałowej. Zwłaszcza brak Żyły w czołowej trzydziestce byłby dużą niespodzianką.

Tak jak można było spodziewać się, zwłaszcza przy przednim wietrze, klasą samą dla siebie był w treningu Ryoyu Kobayashi. Z belki nr 0 Japończyk doleciał aż do 131. metra i 50. centymetra. Lider 67. TCS uzyskał aż o 9,5 punktu wyższą notę niż sklasyfikowany na 2. pozycji Roman Koudelka. Znacznie lepiej niż kwalifikacjach wypadł Markus Eisenbichler. Tym razem Niemiec skoczył 127,5 metra i zajął 9. miejsce.

Początek pierwszej serii konkursowej o 14:00. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Wyniki serii próbnej w Innsbrucku:

ZOBACZ WIDEO Rok 2018 w skokach: najlepszy sezon Stefana Huli. "Rozczarowanie i... wielki sukces"

Nowy sezon skoków narciarskich. Oglądaj na żywo w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).