Trzydniowa rywalizacja w Wiśle rozpoczęła się od czwartkowego treningu i serii kwalifikacyjnej. Po eliminacjach śmiało można napisać, że o zwycięstwo w sobotę walczyć będą trzy reprezentacje - Polska, Norwegia i Niemcy.
Gospodarze inauguracji tegorocznej Letniej Grand Prix i Norwegowie mieli po trzech swoich przedstawicieli w czołowej dziesiątce kwalifikacji. Z kolei Niemcy dwóch.
Stefan Horngacher zadecydował, że nie zmieni składu, który tak wiele radości przyniósł polskim kibicom podczas minionej zimy (drużynowe mistrzostwo świata w Lahti i miejsca na podium każdego z konkursów zespołowych w PŚ w skokach narciarskich). Tym samym Polskę reprezentować będą kolejno Piotr Żyła, Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Maciej Kot.
Dwaj ostatni z wymienionych zdominowali czwartkowe kwalifikacje. Wygrał je Kot po skoku na 128. metr. Z kolei Kubacki był drugi, przegrywając ze swoim kolegą z reprezentacji zaledwie o 0,7 punktu. Stoch eliminacje zakończył na 13. pozycji, a Żyła był 15.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch pójdzie w ślady Adama Małysza? "Widziałbym go w tym sporcie" (WIDEO)
W składzie Norwegów na piątkowe zawody zobaczymy Andersa Fannemela, Roberta Johanssona, Daniela Andre Tandego i Kennetha Gangnesa. Największe zagrożenie dla gospodarzy może stanowić ostatni z wymienionych. Gangnes wrócił do skoków po rocznej przerwie spowodowanej zerwaniem więzadeł krzyżowych i w Wiśle imponuje formą (4. miejsce w treningu i 5. pozycja w kwalifikacjach).
W walce o zwycięstwo w piątkowej drużynówce nie można lekceważyć również Niemców. Co prawda dwukrotny wicemistrz świata indywidualnie z Lahti, Andreas Wellinger nie prezentował się w czwartek oszałamiająco, ale jego koledzy, Andreas Wank i Stephan Leyhe skaczą dobrze i powinni napędzić naszych zachodnich sąsiadów do walki o najwyższy stopień podium.
W zmaganiach zespołowych wystąpi aż 13 drużyn, co w zawodach Letniego Grand Prix robi duże wrażenie. Oprócz wymienionych już reprezentacji Polski, Norwegii i Niemiec w zmaganiach wezmą udział: Austriacy (bez Stefana Krafta i Michaela Hayboecka, którzy nie przyjechali do Wisły), Japończycy, Czesi, Słoweńcy, Rosjanie, Kazachowie, Włosi (podopieczni Łukasza Kruczka), Finowie, Szwajcarzy i Amerykanie.
W czwartek organizatorom LGP w Wiśle i jury zawodów spore kłopoty sprawił wiatr. W piątek nie powinno być z nim problemów. W porze serii próbnej i konkursu meteorolodzy prognozują słoneczną aurę, z temperaturą powyżej 15 stopni Celsjusza i wiatrem nie przekraczającym 2 m/s.
Czekają nas zatem duże emocje. Przed rokiem letnia drużynówka w Wiśle była bardzo loteryjna. Nie odnaleźli się w niej Polacy, którzy zajęli dopiero 6. miejsce. Mistrzowie świata w Lahti chcą zatem zrewanżować się. Zapraszamy na relację na żywo z treningu (16:30) i konkursu (17:30) na WP SportoweFakty. Później na łamach portalu podsumowanie drużynowych zmagań.