Stefan Horngacher ma pole manewru. Będzie zmiana przed PŚ w Engelbergu?

Po kapitalnych zawodach Pucharu Świata w Lillehammer nastroje polskich kibiców są doskonałe. Nasz zespół prezentuje się znakomicie, ale niewykluczone, że mimo to za tydzień pojedzie do Engelbergu w nieco innym składzie.

Przez trzy pierwsze weekendy Pucharu Świata zestawienie naszej reprezentacji było identyczne. O zmianach nie było mowy - po pierwsze chodziło o danie więcej niż jednej szansy podstawowej siódemce, a po drugie przed inauguracją Pucharu Kontynentalnego całkowitą zagadką był startowy potencjał ewentualnych zmienników. Od piątku do niedzieli w Vikersund rozegrano jednak inauguracyjne konkursy cyklu dla zaplecza, dzięki czemu wiadomo już nieco więcej na temat poziomu naszej kadry B.

Kto w Norwegii wypadł najlepiej? Bezsprzecznie Jan Ziobro. W pierwszym konkursie 25-latek stanął na podium. W dwóch kolejnych tak dobrze już nie było, ale nasz reprezentant i tak plasował się w czołowej dziesiątce. Gorzej w Pucharze Kontynentalnym wypadli natomiast pozostali polscy skoczkowie, którzy przez trzy dni mieli problemy ze zdobyciem punktów i zdarzały im się porażki nawet z... reprezentantem Turcji.

Z całej siódemki, która startowała w Vikersund, poziom dający nadzieję na dobre wyniki w Pucharze Świata prezentuje tylko wspomniany Ziobro. Czy Stefan Horngacher zdecyduje się więc na dokonanie zmiany i powoła go na konkursy w Engelbergu, gdzie odbędą się najbliższe pucharowe konkursy? Taka roszada może być związana tylko z odsunięciem Klemensa Murańki lub Aleksandra Zniszczoła. Obydwaj w Kuusamo, Klingenthal i Lillehammer punktowali tylko po jednym razie. W ostatnim konkursie w niedzielę lepiej wypadł Zniszczoł, który awansował do drugiej serii, podczas gdy Murańka sprawił niespodziankę in minus i odpadł w kwalifikacjach.

Akcje Zniszczoła mogą więc stać minimalnie wyżej, ale ogólny poziom tej dwójki był w ostatnim czasie zbliżony. Za ewentualną zmianą i wstawieniem Ziobry przemawia nie tylko jego podium z Pucharu Kontynentalnego, ale i dodatkowy argument, czyli fakt, że w Engelbergu potrafił już wygrać pucharowy konkurs. Stefan Horngacher ma więc pewne pole manewru, ale lista rezerwowych za naszą najlepszą siódemką jest w tej chwili krótka - zawody drugiej ligi w Vikersund pokazały, że prócz Ziobry nikt z zaplecza naszej kadry nie prezentuje obecnie poziomu pozwalającego na walkę w Pucharze Świata.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Myślałem, że znowu będę czwarty (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)