Wcześniej podopieczny Łukasza Kruczka nie przebrnął kwalifikacji do pierwszego indywidualnego konkursu w Niżnym Tagile oraz podczas mistrzostw świata w lotach narciarskich w Bad Mitterndorf.
Takie wpadki świadczą dobitnie o tym, że forma Kamila Stocha jest nieustabilizowana. Obok niezłych prób, jak ta z piątkowej drugiej serii (221 metrów), zdarzają się co jakiś czas takie skoki jak w sobotnich kwalifikacjach (112 metrów).
Spośród 46 zawodników, którzy w sobotę musieli walczyć o kwalifikację, trzykrotny medalista mistrzostw świata zajął dopiero 39. pozycję. W kwalifikacjach świetnie spisał się Piotr Żyła, który dzięki próbie na 227,5 metra zajął 3. pozycję. W samym konkursie nie było jednak już tak dobrze. Cieszynianin nie zdobył kolejnych pucharowych punktów, bowiem po skoku na 165. metrów zajął dopiero 34. lokatę. Najlepiej z Biało-Czerwonych spisał się Dawid Kubacki, który był 23. Sobotni konkurs wygrał Słoweniec Peter Prevc przed Norwegiem Johannem Andre Forfangiem i swoim rodakiem Robertem Kranjcem.
W niedzielę odbędą się trzecie zawody. Start pierwszej serii wyznaczono na 16:00. Półtorej godziny wcześniej mają rozpocząć się kwalifikacje.
[b]Zobacz także: W wieku 10 lat nazywali go następcą Małysza. W końcu miał tego dość
[/b]