Norwegowie zyskali zaskakującego sojusznika. "Tak byłoby uczciwie"

  / Lars Baron/Getty Images i Eurosport / Na zdjęciu: Marius Lindvik i Gaj Trcek (w kółeczku)
/ Lars Baron/Getty Images i Eurosport / Na zdjęciu: Marius Lindvik i Gaj Trcek (w kółeczku)

Po skandalu na mistrzostwach świata w Trondheim Norwegowie chcą, aby inne reprezentacje również przyznały się do manipulacji. Z ideą transparentności zgadza się trener Czechów, Gaj Trcek.

Wielki skandal wybuchł podczas konkursu na dużej skoczni w ramach mistrzostw świata w Trondheim. Marius Lindvik i Johann Andre Forfang zostali zdyskwalifikowani za manipulacje przy kombinezonach. W efekcie ten pierwszy stracił wywalczony wcześniej srebrny medal.

FIS postanowił tymczasowo zawiesić obu skoczków. W związku z tym nie wezmą oni udziału w zawodach w Oslo i Vikersund, które są zaliczane do cyklu Raw Air (więcej tutaj). Takie żądanie wystosował m.in. Polski Związek Narciarski, który domaga się również rzetelnego śledztwa w całej sprawie (więcej tutaj).

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

Tymczasem w rozmowie z NRK szokujące fakty ujawnili byli norwescy skoczkowie narciarscy. Daniel Andre Tande, Johan Remen Evensen i Anders Jacobsen przyznali się, że w trakcie kariery świadomie oszukiwali podczas zawodów. Tande stwierdził nawet, że obecne zasady sprzyjają oszustwom, a FIS świadomie manipulował wynikami, dyskwalifikując tylko niektórych skoczków (więcej tutaj).

Tande, Evensen i Jacobsen stwierdzili, że przy aktualnych przepisach łatwo o nieprawidłowości. Wyznali również, że na różne oszustwa decydowały się też inne reprezentacje. Wobec powyższego cała dyscyplina wymaga oczyszczenia. W związku z tym zaapelowali do innych skoczków, aby powiedzieli prawdę.

- Zgadzam się z nimi. Byłoby uczciwie, gdyby wszystkie kraje i skoczkowie okazali szacunek, odkryli karty i powiedzieli prawdę. To jedyny sposób, by uratować ten sport i pokazać FIS, że być może popełnili błędy przy tworzeniu zasad - stwierdził Gaj Trcek.

Szkoleniowiec czeskiej reprezentacji został poproszony przez NRK, aby odniósł się do szokujących słów trzech byłych norweskich skoczków.

- Jeśli chcemy uratować ten sport, musimy całkowicie otworzyć puszkę Pandory. Przez zbyt długi czas te rzeczy działy się na naszych oczach - dodał Trcek.

Komentarze (1)
avatar
Leszek PS SG
4 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To doping technologiczny. A jeżeli wszyscy? To przypomina doping, z tym że farmakologiczny, w kolarstwie 
Zgłoś nielegalne treści