Stoeckl napisał maila do Małysza. "Jest mu przykro"

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda/ Foto Olimpik/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Adam Małysz (L), Alexander Stoeckl (P)
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda/ Foto Olimpik/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Adam Małysz (L), Alexander Stoeckl (P)

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz był gościem "Misji Sport". W programie nie zabrakło tematu medialnej burzy, którą wywołały jego słowa na temat pracy Alexandra Stoeckla. Są nowe informacje.

- Chcieliśmy, żeby Alexander Stoeckl był przywódcą całych skoków. Ale czujemy, że trochę za bardzo stał się teamem. Brakuje trochę dystansu. Widzieliśmy, jak Słoweńcy potrafili walczyć o swoje na lotach i w Willingen po dyskwalifikacji Timiego Zajca. A u nas Alexa nie widać, a po to Thomas Thurnbichler go chciał, aby walczył o nasz team - powiedział Adam Małysz dla TVP Sport, wywołując poruszenie w środowisku narciarskim, a także mediach.

Małysz swoją wypowiedzią (więcej TUTAJ) uderzył w dyrektora sportowego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN.

Prezes związku narciarskiego oczekiwał od Austriaka większego zaangażowania i lepszych wyników polskich skoczków, którzy od początku tego sezonu spisują się - z wyjątkiem Pawła Wąska - bardzo przeciętnie.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

Stoeckl w reakcji na medialną burzę, która powstała po słowach Małysza, na łamach norweskiego dziennika "Dagbladet" zapowiedział chęć rozmowy z szefem PZN.

Jak przyznał 47-letni Małysz w programie "Misja Sport" Przeglądu Sportowego Onet, otrzymał od Stoeckla... maila z prośbą o spotkanie.

- Dziś dostałem maila od Alexandra, że chciałby porozmawiać. Jest mu przykro, że z nim nie porozmawiałem i o wszystkim dowiedział się z mediów. Sygnalizowałem już dużo wcześniej, że niektóre rzeczy nam się nie podobają i wymagamy lepszej reakcji czy pomocy od jego osoby. Myślę, że do takiej rozmowy dojdzie - zdradził w "Misji Sport".

Były wybitny skoczek dodał, że podtrzymuje swoje zdanie, iż Stoeckl jest bardzo dobrym fachowcem i jest w stanie bardziej pomagać kadrze Polski w skokach narciarskich.

Komentarze (5)
avatar
jotwu
30 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba działać a nie gadać.Tak trudno to zrozumieć? Jeśli tak,to dymisja.I to obydwóch. 
avatar
cena drewna spada
2 h temu
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
obydwaj powinni się podać do dymisji i jeszcze kilku innych leśnych dziadków 
avatar
Siupunio
3 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystko zostaje w szatni.... 
avatar
ab a
3 h temu
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Kasę bierze za friko, po co nam ten facet, PZN przytuli wszystkich nieudaczników 
avatar
Lucjusz17
3 h temu
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Już dawno powinni wyrzucić z PZN tą klikę tj; Tajnert,Małysz,i Koty tak długo jak oni będą to dalej będzie się pogłębiał kryzys w skokach !!!