Austriaccy skoczkowie narciarscy świętują wyjątkowy sukces po weekendzie w Engelbergu. Daniel Tschofenig, Jan Hoerl i Stefan Kraft zajęli całe podium, co jest drugim takim osiągnięciem dla Austrii od 1980 roku. To wydarzenie jest dla nich doskonałą prognozą przed nadchodzącym Turniejem Czterech Skoczni.
Zawody w Engelbergu to dla austriackiej drużyny nie tylko sportowe wyzwanie, ale i tradycja. Jak wspominał Kraft, świąteczna atmosfera i wspólne zabawy z prezentami dodają zawodnikom energii. Tschofenig, który wygrał zmagania, podkreślał, że warunki były niemal idealne, a lekki śnieg dodawał uroku rywalizacji.
Kraft stwierdził, że sukces w turnieju to zasługa całego zespołu, a nie tylko indywidualnych zawodników. - W dobrej formie jesteśmy trudni do pokonania - mówił zeszłoroczny triumfator Pucharu Świata, cytowany przez "Kronen Zeitung".
Jednak trener Andreas Widhoelzl studził emocje. Przypomniał bowiem, że Niemiec Pius Paschke nadal jest liderem klasyfikacji generalnej PŚ i głównym rywalem. Tyle tylko, iż skoczkowie z tego kraju nie triumfowali w Turnieju Czterech Skoczni od ponad 20 lat, jednak Austriacy również czekają na to od sezonu 2014/15.
Austriaccy skoczkowie narciarscy, razem z Paschke, przystąpią do rywalizacji w TCS jako główni faworyci do końcowego triumfu. Obecnie wszyscy zawodnicy, którzy będą walczyć w 73. edycji słynnego cyklu, rozpoczęli już przygotowania do startu.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"