"Kamil Stoch zwrócił się do Polskiego Związku Narciarskiego, iż chciałby organizować swoje przygotowania do sezonu 2024/2025 pod okiem trenera skupiającego się wyłącznie na jego osobie. Polski Związek Narciarski respektuje prośbę Kamila Stocha i zajmie się stworzeniem ramowych warunków dla indywidualnego przygotowania do sezonu" - poinformował Polski Związek Narciarskie.
"Rozpatrzenie niniejszego wniosku stanowi gest dobrej woli Polskiego Związku Narciarskiego wobec Kamila Stocha, oparty na osiągnięciach sportowca. Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego musi jednak szczegółowo omówić tę decyzję, w celu znalezienia najskuteczniejszego rozwiązania" - czytamy w dalszej części oświadczenia.
"W przyszłym miesiącu Polski Związek Narciarski określi warunki ramowe w porozumieniu z wszystkimi osobami decyzyjnymi. Polski Związek Narciarski poinformuje opinię publiczną, gdy warunki zostaną uzgodnione" - dodali działacze.
Wcześniej, za sprawą czeskich mediów dowiedzieliśmy się, że u Kamila Stocha może dojść do rewolucji. Ich zdaniem nasz skoczek miałby zyskać indywidualnego trenera w postaci Michala Doleżala (więcej TUTAJ). Ten w latach 2016-2019 był asystentem Stefana Horngachera w naszej kadrze, a następnie po odejściu Austriaka pełnił rolę pierwszego szkoleniowca.
Polscy skoczkowie nie byli zadowoleni, kiedy PZN postanowił zakończyć współpracę z Doleżalem. Ten od razu ponownie dołączył do sztabu Horngachera i przez dwa ostatnie sezony był jego asystentem w niemieckiej kadrze.
Wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego Rafał Kot w rozmowie z WP SportoweFakty potwierdził, że w tej sprawie "trwają rozmowy". I temat był omawiany na wtorkowym posiedzeniu zarządu PZN, po którym związek wydał oświadczenie.
Cały komunikat PZN:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kompromitacja gwiazdora. Ten sport nie jest dla niego