Pasją Ewy Bilan-Stoch jest fotografia. Właśnie niespełna osiemnaście lat temu podczas zawodów Pucharu Świata w Planicy, gdy robiła zdjęcia zawodnikom, poznała swojego przyszłego męża - Kamila. Minęło sporo czasu, a żona trzykrotnego mistrza olimpijskiego nadal kocha to robić.
Bilan-Stoch wystartowała z projektem w mediach społecznościowych. Seria nazwana jest "face to face" i przedstawia fotografie skoczków oraz nieznane fakty na ich temat. Pierwszym bohaterem był Anze Lanisek. Kibice dowiedzieli się o wzruszającym liście Słoweńca do Dawida Kubackiego (więcej TUTAJ).
W niedzielę przyszedł czas na zdjęcie Ryoyu Kobayashiego. Okazuje się, że zawodnik z Japonii, który niedawno odniósł trzeci triumf w Turnieju Czterech Skoczni w karierze, uwielbia... modę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii
"Miłośnik mody o absolutnie wybitnym guście. Tak, Japończycy, macie to. Zawsze lubię robić mu zdjęcia. Kamera go uwielbia. Fotografowie, mylę się?" - napisała Ewa Bilan-Stoch na platformie X.
"W niespodziewanych sytuacjach zaskakuje swoimi manierami: może przerwać konferencję prasową, żeby się przywitać lub znaleźć chwilę na powitanie z uściskiem ręki w drodze na podium" - zdradziła.
Co ciekawe Ryoyu Kobayashi ma około... 60 par butów. Żona Kamila Stocha dodała też, że Japończyk spędza w swoim kraju jedynie 3-4 miesiące w roku. "Jego ulubionym krajem w Europie jest Hiszpania" - czytamy.
Zobacz też:
Dramat Polaków w drużynówce. Dyskwalifikacja przekreśliła szanse