Od samego początku konkursu w Bad Mitterndorf zawodnikom sprzyjał wiatr pod narty. Problem w tym, że były to podmuchy ze zmienną siłą. W pewnym momencie uśrednione przeliczniki pokazywały, że skoczkowie mają teoretycznie dobre warunki i powinni odlecieć daleko, ale tak było tylko w drugiej części zeskoku.
Z trudniejszymi warunkami za progiem nie poradzili sobie m.in. trzej Niemcy, którzy na dodatek startowali z niskiej, szóstej belki. To Pius Paschke (117 m), Constantin Schmid (149,5 m) oraz Stephan Leyhe (147,5 m). Z szóstej belki ruszał też uznawany za świetnego lotnika Robert Johansson, ale lądował w zasadzie na buli (119 m). Z ósmej belki tylko 130 metrów skoczył Peter Prevc. Całej piątki nie zobaczymy w drugiej serii.
Sędziowie obniżyli belkę do szóstej po świetnym locie Domena Prevca (236 m). Nieco za późno zorientowali się, że w połączeniu z gorszymi warunkami, jest ona ustawiona zbyt nisko. Dopiero po kilku skokach belka wróciła do ósmego numeru.
W niełatwych warunkach w pierwszej serii startowali też Kamil Stoch (186,5 m) oraz Dawid Kubacki (194,5 m). Obaj - jako jedni z niewielu w tej serii - mieli odjęte poniżej dziesięciu punktów za wiatr.
Druga runda konkursu w Bad Mitterndorf rozpocznie się o godzinie 15:23. Na półmetku prowadzi Halvor Egner Granerud.
Czytaj także:
- To był koszmar Stocha. Odpiął narty i tak się zachował
- Tego trofeum brakuje w polskich skokach. Właśnie startuje walka
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!