W czwartek 29 grudnia w Oberstdorfie rusza 71. Turniej Czterech Skoczni. To Janne Ahonen jest rekordzistą pod względem liczby triumfów w tych zawodach. Wygrywał je aż pięciokrotnie.
Swego czasu Fin był wielkim konkurentem Adama Małysza. - Nie spędzaliśmy ze sobą zbyt często czasu, ale lubiłem go - przyznał w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet".
Fin doskonale pamięta jednak wiele konkursów, w których obaj toczyli kapitalne pojedynki. Jeden - w 2005 roku - szczególnie zapadł mu w pamięci.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
- Wszyscy nastawiali się na wielką walkę między nami, a ja miałem świadomość, że w Zakopanem będzie gorąco. Tym bardziej że jakiś czas przed zawodami dostałem list z Polski, w którym grożono mi śmiercią - wspomniał.
Wszystko to szczegółowo opisał w swojej biografii. Jaka dokładnie była treść tamtego listu? "Jeśli wygrasz z Adamem Małyszem w Zakopanem, to cię zastrzelę" - można przeczytać w książce.
Ahonen bardzo dokładnie pamięta tamte wydarzenia. Zdradził też jednak ciekawą rzecz. Wyjaśnił bowiem jak to się stało, że nagle polscy fani zaczęli w Zakopanem... bić mu brawo.
- Już na treningach pod skocznią zebrało się dużo ludzi i kibice na mnie nieustannie gwizdali, buczeli. Czułem się jak ich największy wróg. Wystarczyło jednak, że zająłem drugie miejsce, przegrywając tylko z Adamem, bym również ja był oklaskiwany. Nagle wszyscy Polacy byli już moimi kolegami - wspomniał z uśmiechem.
Aktualnie Ahonen m.in. komentuje skoki dla fińskiej telewizji. Już w czwartek będzie miał zatem okazję śledzić pierwszy z konkursów 71. TCS. Co ciekawe Fin za faworyta do końcowego triumfu wskazuje Dawida Kubackiego.
- Od początku sezonu pokazuje niezwykłą moc, skacze dość równo i nieprzypadkowo wygrał aż cztery z ośmiu konkursów. Jeżeli ktoś ma mu zagrozić, to w pierwszej kolejności wskazałbym Halvora Egnera Graneruda - stwierdził Fin.
Zawody w Oberstdorfie rozpoczną się w czwartek 29 grudnia o godz. 16:30. Tekstowa relacja na WP SportoweFakty -->> TUTAJ.
Zobacz także:
Kamil Stoch usiadł na belkę i znów się to stało. Ile jeszcze?
Małysz mówi, co ujęło go w Thurnbichlerze. "Niespecjalnie zdziwiła mnie niechęć zawodników"