Lada moment w końcu wystartuje 71. Turniej Czterech Skoczni. W tym sezonie polscy kibice wielkie nadzieje pokładają w Dawidzie Kubackim, który jest liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Już podczas kwalifikacji przed pierwszym konkursem niemiecko-austriackiego cyklu pokazał, że wciąż jest w świetnej formie.
Polak na skoczni w Oberstdorfie skoczył 132 m i zajął drugie miejsce w kwalifikacjach. Konkurs główny odbędzie się 29 grudnia. Ten dzień jest wyjątkowy dla naszego rodaka, bo trzy lata temu na świat przyszła jego córka Zuzanna.
Teraz historia może się powtórzyć. Jego żona Marta znowu jest w ciąży, a poród może nastąpić w każdej chwili. Czy stanie się to podczas TCS? Nie można tego wykluczyć, choć jest szansa, że zdąży być przy narodzinach.
- Nie można się nauczyć, jak funkcjonować w takiej sytuacji, nie da się zaplanować. Jak to przy ciążach i porodach bywa, nigdy nie wiesz, kiedy on się przytrafi. Pierwotny termin był wyznaczony na 8 stycznia, więc jest szansa na to, że zdążę się wrócić do domu i córka pojawi się na świecie już po Turnieju. Niczego jednak nie mogę być pewny i sytuacja jest dynamiczna - cytuje polskiego skoczka sport.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!
Gdyby dziecko przyszło na świat 8 stycznia, to Kubacki spokojnie zakończy rywalizację w TCS. Ostatni konkurs tego cyklu odbędzie się 6 stycznia w Bischofshofen.
Pierwsze zawody w Oberstdorfie rozpoczną się 29 grudnia o godzinie 16:30. W pierwszej serii Kubacki będzie rywalizować z Władimirem Zografskim.
Wziął przykład z Małysza? Zdjęcie "diety" Graneruda niesie się po sieci >>
Problemy jednego z faworytów TCS. Został odizolowany >>