Po wielu miesiącach przeciętnego skakania Kamil Stoch w końcu ma za sobą udany dzień. W czwartek (27 marca) podczas kwalifikacji do konkursu w Planicy trzykrotny mistrz olimpijski oddał próbę na odległość 234,5 metra, co dało mu szóste miejsce.
Mimo że obecny sezon dla Stocha nie jest dla niego łatwy, 37-letni skoczek narciarski z Zębu nie musi martwić się o swoją przyszłość po zakończeniu kariery sportowej. Dzięki zdobytemu wykształceniu ma otwartą drogę do pracy trenerskiej.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Kilkanaście lat temu ukończył Akademię Wychowania Fizycznego w Krakowie, co daje mu kwalifikacje trenerskie. Po maturze w 2006 roku w Zakopanem, Stoch obronił pracę magisterską w 2012 roku na temat obciążeń treningowych w skokach narciarskich.
Dodajmy, że póki co jednak nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie Stoch porzucił uprawianie skoków narciarskich na rzecz pracy jako trener. Jak sam zaznaczył, ma w planach pojechać na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie.
- Zrobię, co tylko się da. Mam w planie jeszcze kolejny sezon. Postaram się po prostu przygotować, jak najlepiej potrafię i skakać jak najdalej. A jak będzie, to czas pokaże, cytując klasyka - powiedział trzykrotny mistrz olimpijski.
W bieżącym sezonie Pucharu Świata Stoch plasuje się na 33. miejscu.
Stochu, tyle zrobiłeś w tych skokach, kolejny sezon rozmieniasz na drobnych po kiego dalej to ciągnąć?
Nie słuchaj Ewkę, pokaż charakter!