Ekspert przestrzega ws. Kubackiego. "Daleka droga"

PAP/EPA / FILIP SINGER / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP/EPA / FILIP SINGER / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Rafał Kot przyznał, że czterej najlepsi polscy skoczkowie zaprezentowali się doskonale w niedzielnym konkursie na Hochfirstschanze, ale dodał, że nie należy popadać w hurraoptymizm. Ekspert uważa, że przed naszymi zawodnikami jeszcze wiele pracy.

Na taki konkurs skoków narciarskich polscy kibice czekali bardzo długo. Nasz najlepszy tercet, w osobach Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i Kamila Stocha, zameldował się w dziesiątce, a ten pierwszy zgarnął pełną pulę w iście fenomenalnym stylu. Skoczek z Nowego Targu wygrał konkurs z przewagą ponad 25 punktów nad drugim Anze Laniskiem.

Jeszcze nie czas na wieszanie medali

Niemniej sezon dopiero się rozkręca, a do jego zakończenia pozostało wiele konkursów, w tym mistrzostwa świata w Planicy i Turniej Czterech Skoczni. Rafał Kot zaznaczył, że forma Kubackiego jest w tej chwili kapitalna i można go uznać za najlepszego zawodnika na świecie, ale dodał, że wcale tak być nie musi przez cały czas.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!

- Dawid prowadzi w Pucharze Świata, więc jest w tej chwili najlepszy ze wszystkich. Po niedzielnym konkursie i jego występie możemy śmiało to powiedzieć. Natomiast nie sam Dawid ma wielkie aspiracje. Konkurencja jest wymagająca. Nie możemy jeszcze przyznawać mu Kryształowej Kuli, do tego bardzo daleko droga. Wielu rywali dopiero buduje formę, zatem trzeba być nieustannie czujnym - mówił Rafał Kot.

- Spójrzmy, co dzieje się za plecami Dawida. Bardzo dobrze radzi sobie Anze Lanisek, który depcze mu po piętach w klasyfikacji generalnej PŚ. Świetnie skacze także Halvor Egner Granerud, który jednak niekiedy nie wytrzymuje obciążenia psychicznego, co było widać w Titisee-Neustadt, ale to temat na inną rozmowę. Dobrze radzi sobie Stefan Kraft. Ponadto jestem pewny, że lada chwila przebudzą się Niemcy, z Karlem Geigerem na czele, który już zaczął skakać lepiej. Konkurencja jest naprawdę wymagająca - dodał.

To dlatego skoczek Wisły Zakopane nie miał sobie równych

Kot zdradził, co było przepisem na sukces Kubackiego. Jego zdaniem, kluczową rolę odegrała psychika i przygotowanie mentalne, które obecnie najlepszy polski skoczek ma na bardzo wysokim poziomie.

- Dawid sam mówił, że to był jego dzień i wstając z łóżka czuł, że będzie dobrze. To zawodnik, który jest zawsze bardzo skoncentrowany, potrafi się wyłączyć i oddać solidne skoki. Kiedyś zapytano Adama Małysza, gdy wygrywał turniej za turniejem, o czym myśli, siedząc na belce - odpowiedział, że zupełnie o niczym, po prostu nie myśli i robi swoje - mówił.

- Jak skoczek łapie rytm, to przychodzi naturalnie. Dawid go złapał. Polscy zawodnicy ogólnie lubią ten obiekt, ale Dawid szczególnie. Udowodnił to, oddając dwa prawie idealne skoki, a mówię prawie, bo takich nie ma i analizując próbę klatka po klatce zawsze wychwyci się jakiś detal. Niemniej, po dzisiejszym występie naprawdę nie ma do czego się przyczepić - dodał Rafał Kot.

Czwórka. No dobrze, ale co dalej?

Ekspert zauważył, że pierwszy garnitur kadry daje wiele powodów do radości i optymizmu, ale poza czołową czwórką jest sporo powodów do zmartwień. Czy trzeba już bić na alarm?

- Nasza najlepsza czwórka radzi sobie świetnie. Poza Dawidem, na właściwe tory wraca Kamil Stoch i to widać. Piotrek Żyła nie schodzi z wysokiego poziomu, życiowy sukces osiągnął dziś Paweł Wąsek, którego rozwojowi kibicuje cała Polska. Natomiast starty pozostałych pozostawiają wiele do życzenia. Najgorsze, że nawet trudno wymyślić jakieś zastępstwo, bo z Pucharu Kontynentalnego wyróżniłbym tylko Jana Habdasa. To pokazuje, ile pracy czeka sztab trenera Thomasa Thurnbichlera. Dlatego też mówiłem, żebyśmy poczekali ze dwa lata na efekty ordynowanego przez niego treningu. Cały czas mamy wiele do poprawy - podsumował Rafał Kot.

Rozmawiał Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Ekspert szczerze o powołaniach Thurnbichlera. "Nie zgadzam się tylko z jednym wyborem"
Kamil Stoch ma czego żałować

Źródło artykułu: WP SportoweFakty