Jeszcze w piątek w Titisee-Neustadt musiał uznać minimalnie wyższość Anze Laniska. Dwa dni później nie dał już Słoweńcowi i pozostałym rywalom żadnych szans. W niedzielę w Titisee-Neustadt kibice oglądali teatr jednego aktora.
Dawid Kubacki robił co chciał i zdeklasował przeciwników w kwalifikacjach i później w samym konkursie. Drugiego w zawodach Laniska wyprzedził o ponad 25 punktów. Przy tak wyrównanej stawce to po prostu przepaść.
- Jest w jeszcze lepszej formie niż w Wiśle. Jego skoki są po prostu bezbłędne, co w skokach jest naprawdę bardzo trudne. Skacze kapitalnie - tak ocenę niedzielnego popisu Kubackiego rozpoczął Apoloniusz Tajner.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!
- Thurnbichler wykonał wielką rzecz, znakomicie wprowadził u Dawida najnowszą technikę w skokach narciarskich, czyli płasko prowadzone narty, wysoko nad biodrami i płasko tułowiem. Wynosi go świetnie na zeskok i nie wytraca prędkości - dodał były prezes PZN.
Tym samym w niedzielę Kubacki dokonał czegoś, co w skokach jest wręcz niemożliwe. Jak stwierdził sam Apoloniusz Tajner, jego skoki były "bezbłędne". Trzeba to docenić tym bardziej, że w obu seriach przyszło mu skakać z mocnym wiatrem w plecy.
- Dawid miał przecież jedne z najsłabszych warunków z całej stawki, a mimo to tak odleciał rywalom. Nigdy nie widziałem go tak skaczącego - podkreślił.
Patrząc co od początku sezonu wyprawia Dawid Kubacki (wygrane trzy z sześciu konkursów i nie wypadnięcie poza TOP 6) kibicom mogą przypomnieć się pierwsze lata dominacji Adama Małysza.
- W Titisee-Neustadt rzeczywiście Dawid przypominał mi dominację Adama. Z czasów dominacji Małysza pamiętam jeszcze, że zanim świat przyjął do wiadomości, w jakiej Polak jest formie, to rozbiegi, z których skakał, były dla niego za wysokie - zdradził Apoloniusz Tajner.
- A teraz przecież rozbiegi są niskie, kilku zawodników jak Lanisek, Granerud, Żyła czy Kraft też są w świetnej formie, a Dawid im tak odleciał. Niesamowita sprawa. Tak jak kiedyś Adam, bez względu na warunki, skacze świetnie i to w najnowocześniejszej technice, jaką do Polski sprowadził Thomas Thurnbichler - dodał nasz rozmówca.
Kolejne dwa indywidualne konkursy PŚ odbędą się w szwajcarskim Engelbergu w sobotę i niedzielę (17-18 grudnia).
Szymon Łożyński, WP SportoweFakty
Czytaj także:
Przewaga Kubackiego coraz większa. Zobacz klasyfikację PŚ po jego wygranej
Polska odrabia straty w Pucharze Narodów. Odrodzenie w Titisee-Neustadt