W drugiej połowie września w drużynie MKS-u Ślepska Malow zdiagnozowano przypadki zakażenia koronawirusem. Z tego powodu zostały przełożone mecze podopiecznych Andrzeja Kowala z: Cerradem Eneą Czarnymi Radom, Asseco Resovią Rzeszów i Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Ostatnie spotkanie zespół z Suwałk rozegrał 19 września, kiedy w ramach drugiej kolejki pokonał na wyjeździe Indykpol AZS Olsztyn 3:0.
- Pierwsze dni były trudne, aby przyzwyczaić się do siedzenia w domu - przyznał Łukasz Kaczorowski w wywiadzie opublikowanym na oficjalnym kanale Ślepska na Youtube. - Trener od przygotowania fizycznego przygotował nam jednak zestaw ćwiczeń, które bardzo nam pomogły zachować pokłady energii i ruchomość stawów, żebyśmy po powrocie do treningów nie zrobili sobie krzywdy - dodał.
Jak atakujący zniósł kwarantannę? - Bardzo dłużył się czas w domu, z utęsknieniem czekałem na to, aż ten czas minie - nie ukrywał. - Te pierwsze kontakty z piłką to była sama przyjemność. Potrzebujemy kilku dni, aby wrócić do rytmu. Widać braki motoryczno-siłowe, ale mam nadzieję, że z każdym następnym dniem będzie to coraz lepiej funkcjonowało i w najbliższym meczu, w niedzielę, podejmiemy walkę i zakończy się happy endem dla nas - kontynuował 32-latek.
- Skupiamy się na tym, aby wróciło czucie piłki. Dużo odbijania, dużo wystaw, dużo techniki, powoli wprowadzamy się do skakania, bo nie chcemy przedobrzyć w pierwszych dniach. Co do samej taktyki, to już w głowie trenera, my się temu przyporządkujemy, jesteśmy dobrej myśli - zakończył Kaczorowski przed starciem Ślepska z Cuprum.
Spotkanie zespołów z Lubina i Suwałk odbędzie się w niedzielę. Początek o godz. 17:30.
Czytaj także:
>> Marcin Komenda zdradził, dlaczego wybrał nyską Stal: Chciałem być w klubie, w którym będę miał pełne zaufanie [WYWIAD]
>> Najpierw trafiła do drużyny gwiazd, później koronawirus chciał pokrzyżować jej plany. "To było stresujące"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech kolarza! Prowadził w wyścigu, ale... wylądował w krzakach