PGE Skra Bełchatów w bardzo dobrych nastrojach opuściła Atlas Arenę we wtorek po szybkim zwycięstwie nad Shanghai Volleyball Club. I może ta nadmierna radość sprawiła, że polska drużyna była zbyt rozluźniona w początkowych momentach meczu z Personalem Bolivar.
Przede wszystkim bolączką bełchatowian były błędy własne. Mieli problemy nie tylko w polu zagrywki, ale przede wszystkim w... trafieniu w boisko. Argentyńczycy wcale nie prezentowali się znacznie lepiej, ale to właśnie mniej popełnionych błędów okazało się kluczowe.
W drugiej części seta Roberto Piazza postanowił dokonać zmian, zdjął z boiska Patryk Czarnowski i Milad Ebadipour, a w ich miejsce pojawili się Nikołaj Penczew i Karol Kłos. Decyzje te mogły okazać się kluczowe, ale Personal postawił kropkę nad "i", wykorzystując drugiego setbola.
Zawodnicy zostali jednak na parkiecie i gra PGE Skry wyglądała już znacznie lepiej. Szczególnie imponowali swoją grą obaj środkowi, którzy nie tylko wykonywali swoje zadania na siatce, ale Srećko Lisinac nie miał również problemów z obroną na dziewiątym metrze. Bełchatowianie zdominowali wydarzenia boiskowe i z łatwością wyrównali stan meczu.
W trzeciej i czwartej partii PGE Skra miała już wszystko pod kontrolą. Trener Javier Weber cały czas trzymał się wyjściowej szóstki, zmiennicy zaliczali tylko epizody. Najskuteczniejszy był Theo Lopes, ale Argentyńczycy nie mieli i tak zbyt wielu argumentów, by móc postawić trudniejsze warunki. Spotkanie przy drugiej okazji zakończył Nikołaj Penczew.
Ostatecznie polegli i w czwartek zagrają z Shanghai Volleyball Club o trzecie miejsce w grupie B. PGE Skra, która zapewniła sobie już awans, zmierzy się z Zenitem Kazań.
PGE Skra Bełchatów - Personal Bolivar 3:1 (23:25, 25:15, 25:21, 25:19)
PGE Skra: Łomacz, Wlazły, Lisinac, Czarnowski, Bednorz, Ebadipour, Piechocki (libero) oraz Kłos, N. Penczew, Romać, Janusz
Bolivar: Gauna, R. Penczew, Lopes, Nikić, Crer, Galdon, Gonzalez (libero) oraz Patti, Lioca, Hernandez, Garcia
ZOBACZ WIDEO: Koncert Realu w I połowie! Mistrzowie zmiażdżyli Sevillę! - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]