W meczu 21. kolejki PlusLigi Cerrad Czarnym nie udało się sprawić niespodzianki i musieli uznać wyższość Asseco Resovii, przegrywając we własnej hali 1:3. Odsłona otwierająca spotkanie należała jednak do nich, gdyż zwyciężyli w niej do 19. - Bardzo dobrze rozpoczęliśmy ten mecz, zdecydowanie i zasłużenie wygraliśmy pierwszego seta. Wszystkie nasze elementy w stu procentach "grały" - przyznał Tomasz Fornal.
Po wcześniejszym, bardzo dobrym występie radomskiej drużyny w Kędzierzynie-Koźlu, przegranym zaledwie 2:3, jej kibice zaczęli ostrzyć sobie zęby na korzystny rezultat w konfrontacji z wicemistrzami Polski. - Udowodniliśmy już w meczu z ZAKSĄ, że nie boimy się nazwy przeciwnika i nazwisk zawodników. Wyszliśmy zdeterminowani i pierwszy set poszedł po naszej myśli. W drugiej partii, gdy było 16:16, pojawiła się myśl w mojej głowie, że może wygramy, może się uda, ale zwycięstwo nie było dla nas - skomentował przyjmujący Wojskowych.
Jemu i kolegom dobrze szło do połowy drugiej części. Potem kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie zaczęli przejmować przyjezdni. - Później coraz bardziej schodziliśmy z tempa na zagrywce, była ona coraz słabsza, a przeciwnik zagrywał coraz lepiej. Tak naprawdę drugiego i trzeciego seta przegraliśmy w jednym ustawieniu, gdy Rossard był na zagrywce, robił po pięć punktów z rzędu, nie potrafiliśmy tego serwisu przyjąć. O czwartym secie nie ma co mówić, tylko trzeba jak najszybciej o nim zapomnieć - podkreślił 19-latek.
Thibault Rossard posłał na drugą stronę siatki aż siedem asów serwisowych, a ponadto wielokrotnie mocno utrudniał życie przyjmującym Czarnych. - Ten zawodnik zniszczył nas w jednym ustawieniu, jego serwis był najwyższej klasy światowej. Ciężko było utrzymać piłkę po naszej stronie, staraliśmy się przyjmować do góry, ale, jak wiadomo, nasza hala jest niska - zaznaczył Fornal.
ZOBACZ WIDEO Asysta i pudło Teodorczyka. Zobacz skrót meczu Anderlecht - Zulte [ZDJĘCIA ELEVEN]
Łącznie siatkarze Resovii zanotowali aż 15 punktowych zagrywek. - Dobrze grali tym elementem i to spowodowało, że nie mieliśmy pierwszego tempa. Przyjęcie było mocno średnie w naszym wykonaniu - zakończył młody gracz.
Był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem Wojskowych. Zdobył 14 "oczek", atakując z 62-procentową skutecznością (13/21). Postawił jeden szczelny blok.