PGE Skra Bełchatów była faworytem konfrontacji z AZS-em Częstochowa. Bełchatowianie zrealizowali cel i wygrali za trzy punkty, choć triumf nie przyszedł im łatwo. Pierwszego seta na swoją korzyść rozstrzygnęli Akademicy (30:28) i to oni sensacyjnie prowadzili 1:0. Kolejne partie należały już jednak do PGE Skry.
Częstochowianie momentami grali z wyżej notowanymi rywalami jak równy z równym. Zanotowali więcej asów serwisowych i mieli mniej błędów przy zagrywce. W pozostałych elementach górowali już bełchatowianie. Ich przewaga najbardziej widoczna była w ataku. Siatkarze PGE Skry zanotowali 57 proc. skuteczności w ofensywnych akcjach. Gracze AZS-u zakończyli tylko 45 proc. swoich ataków.
Bełchatowianie wygrali za trzy punkty mimo tego, że popełnili więcej błędów własnych. Łącznie oddali AZS-owi za darmo 27 "oczek". Częstochowianie popełnili za to 24 błędy.
Liderem PGE Skry był Artur Szalpuk, który otrzymał nagrodę MVP spotkania. Przyjmujący bełchatowskiego zespołu zdobył 16 punktów. W AZS-ie pod tym względem najlepszy był Oleksandr Grebeniuk. Ukraiński atakujący wywalczył 18 "oczek".
Porównanie statystyk:
AZS Częstochowa | Element | PGE Skra Bełchatów |
---|---|---|
5 | Asy serwisowe | 4 |
11 | Błędy przy zagrywce | 14 |
51 proc. (4 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 54 proc. (5 błędów) |
45 proc. (49/108) | Skuteczność w ataku | 57 proc. (62/108) |
9 | Błędy w ataku | 8 |
7 | Bloki | 8 |
ZOBACZ WIDEO "Jakie to był czasy!" 10 lat Marcina Gortata w NBA (źródło TVP)
{"id":"","title":""}