AZS Częstochowa - PGE Skra Bełchatów: duża przewaga gości w ataku

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski
zdjęcie autora artykułu

W sobotnim meczu 13. kolejki PlusLigi AZS Częstochowa przegrał z PGE Skrą Bełchatów 1:3. Goście triumf zawdzięczają dobrej grze w ataku. Pod tym względem mieli nad AZS-em dużą przewagę.

PGE Skra Bełchatów była faworytem konfrontacji z AZS-em Częstochowa. Bełchatowianie zrealizowali cel i wygrali za trzy punkty, choć triumf nie przyszedł im łatwo. Pierwszego seta na swoją korzyść rozstrzygnęli Akademicy (30:28) i to oni sensacyjnie prowadzili 1:0. Kolejne partie należały już jednak do PGE Skry.

Częstochowianie momentami grali z wyżej notowanymi rywalami jak równy z równym. Zanotowali więcej asów serwisowych i mieli mniej błędów przy zagrywce. W pozostałych elementach górowali już bełchatowianie. Ich przewaga najbardziej widoczna była w ataku. Siatkarze PGE Skry zanotowali 57 proc. skuteczności w ofensywnych akcjach. Gracze AZS-u zakończyli tylko 45 proc. swoich ataków.

Bełchatowianie wygrali za trzy punkty mimo tego, że popełnili więcej błędów własnych. Łącznie oddali AZS-owi za darmo 27 "oczek". Częstochowianie popełnili za to 24 błędy.

Liderem PGE Skry był Artur Szalpuk, który otrzymał nagrodę MVP spotkania. Przyjmujący bełchatowskiego zespołu zdobył 16 punktów. W AZS-ie pod tym względem najlepszy był Oleksandr Grebeniuk. Ukraiński atakujący wywalczył 18 "oczek".

Porównanie statystyk:

AZS CzęstochowaElementPGE Skra Bełchatów
5Asy serwisowe4
11Błędy przy zagrywce14
51 proc. (4 błędy)Przyjęcie pozytywne54 proc. (5 błędów)
45 proc. (49/108)Skuteczność w ataku57 proc. (62/108)
9Błędy w ataku8
7Bloki8

ZOBACZ WIDEO "Jakie to był czasy!" 10 lat Marcina Gortata w NBA (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: