ME 2013: Michał Winiarski: Mieliśmy okazje, by odesłać Bułgarów do domu

We wtorek zakończył się udział reprezentacji Polski w mistrzostwach Europy, których jesteśmy gospodarzem. Polacy zdają sobie sprawę, że do awansu zabrakło niewiele.

W tym artykule dowiesz się o:

- Ciężko jest mi powiedzieć co się stało w tym meczu. Było to na pewno spotkanie pełne emocji. O wyniku decydowały jedna czy dwie akcje. Bułgarzy mieli trochę więcej szczęścia w końcówce i niestety to my odpadamy z turnieju - skomentował przegrany 2:3 baraż rozczarowany Michał Winiarski.

Polacy nie mają ostatnio dobrej passy w potyczkach z Bułgarami. W tegorocznej edycji Ligi Światowej wtorkowi rywale pokonali biało-czerwonych dwukrotnie. Bułgarzy byli również lepsi na zeszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Co nie odpowiada Polakom w grze Bułgarii? - Myślę, że nie chodzi o to, że oni nam nie leżą. Było to spotkanie na najwyższym poziomie, gdzie decydowały detale. Mieliśmy okazje by odesłać ich do domu. Jak się nie wykorzystuje takich sytuacji, to samemu odpada się z turnieju - ocenił przyjmujący reprezentacji Polski.

Czy według Michała Winiarskiego polsko-duńskie mistrzostwa są ostatnią imprezą na której w roli szkoleniowca biało-czerwonych wystąpił Włoch Andrea Anastasi? - Nie chcę się na ten temat wypowiadać. My wszyscy razem wygrywamy i również wszyscy razem przegrywamy. Z Bułgarią przegrał zespół, który według mnie walczył i naprawdę nie czujemy się z tym dobrze - powiedział na koniec reprezentant polskiej kadry.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Z Gdańska dla SportoweFakty.pl,
Karolina Biesik

Źródło artykułu: