Rzeszowianie, którzy są obrońcami Pucharu CEV są też jednymi z głównych faworytów do ponownego zdobycia trofeum w tym sezonie. Po pokonaniu w ćwierćfinale tureckiego zespołu Fenerbahce Medicana Stambuł z Fabianem Drzyzgą w składzie, w półfinale na ich drodze stanął Tours VB. Ten sam, który zdaniem wielu wyeliminował Asseco Resovię z ubiegłorocznej Ligi Mistrzów w fazie grupowej.
W półfinałowym dwumeczu na papierze lepsza ponownie wydaje się być Asseco Resovia, lecz pierwsze starcie przed własną publicznością nie poszło po jej myśli. W pierwszej odsłonie tracili do rywala od samego początku (1:4, 13:17, 16:20). Stratę regularnie odrabiali zagrywką czy blokiem, lecz punkty tak jak zdobywali seriami, tak też tracili. W przyjęciu prezentowali 33 proc. i zaledwie 29 proc. skuteczności w ataku. Choć w końcówce odrobili straty i wydawało się, że przejmują inicjatywę (21:22), ostatecznie przegrali. Nie do zatrzymania okazał się Ryan Sclater (25:23).
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
Początek drugiego seta był równie trudny dla Asseco Resovii co pierwszy, bowiem rzeszowianie przełamać rywala zdołali dopiero po nieprawdopodobnych kontrach Stephen Boyer (17:15). To właśnie siła rażenia w ofensywie okazała się kluczowa w przejęciu przez Resovię kontroli, a dwa punkty przewagi wywalczone przez Boyer wystarczyły na wygranie seta. Ważną rolę odegrali też Bartosz Bednorz i Klemen Cebulj, który zmienił Vasinę.
Natomiast trzeci i czwarty set miał podobny przebieg, jednak z odmiennym rezultatem. Zarówno w jednej, jak i drugiej partii dobry start zanotowała Asseco Resovia (9:6), jednak przy 14 "oczku" złapała impas. W trzeciej odsłonie grając prostą siatkówkę opierającą się wyłącznie na skrzydłach z Bednorzem i Boyer nie była w stanie zaskoczyć i przegrała do 22. Po stronie rywali świetnie prezentowali się Sclater, ale też Quiroga, Dos Santos, a Corić dobrze rozrzucał blok.
Z kolei w czwartym secie po impasie Asseco Resovii (14:15), role się odwróciły za sprawą uruchomienia przez Gregora Ropreta środka siatki (19:17), a gdy Boyer zaserwował break'a na 21:18, tie-break był przesądzony. W nim rzeszowianie od samego początku narzucili swoje tempo gry i zdominowali przeciwników. Show dał Cebulj, a w końcówce zwycięstwo przypieczętował Boyer asem (15:10).
Finalnie o awansie zadecyduje drugi mecz we Francji, który odbędzie się 19 marca, natomiast w drugiej parze półfinałowej mierzą się Ziraat Bankasi Ankara z Itas Trentino.
1. mecz półfinałowy Pucharu CEV:
Asseco Resovia Rzeszów - Tours VB 3:2 (23:25, 21:25, 22:25, 25:21, 15:10)
Asseco Resovia: Woch, Kłos, Bednorz, Ropret, Boyer, Vasina, Potera (libero) oraz Cebulj, Bucki.
Tours VB: Pothron, Corić, Dos Santos, Sclater, Marshman, Voss, Quiroga, Ramon (libero) oraz Faganas, Strehlau.
Stan rywalizacji: 1:0 Asseco Resovia Rzeszów