– Przejeżdżaliśmy przez szczyt, który miał pięć tysięcy metrów, padał śnieg i było zero stopni Celsjusza, więc działo się na tym etapie – powiedział Jakub Przygoński, kierowca Orlen Teamu.
Wpisz przynajmniej 2 znaki
– Przejeżdżaliśmy przez szczyt, który miał pięć tysięcy metrów, padał śnieg i było zero stopni Celsjusza, więc działo się na tym etapie – powiedział Jakub Przygoński, kierowca Orlen Teamu.