Tegoroczny Rajd Dakar dawno przeszedł do historii, a przygotowania do kolejnej edycji najtrudniejszej imprezy terenowej na świecie zostały nieco storpedowane przez pandemię koronawirusa. Mimo problemów, do skutku dojdzie jednak Rajd Maroka, co jest ważną wiadomością dla załóg szykujących się do Dakaru 2022.
W tym gronie znajduje się Jakub Przygoński z pilotem Timo Gottschalkiem. Załoga Orlen Team w Maroku ścigać się będzie Mini Buggy. Oznacza to zmianę samochodu, po tym jak w ostatnim Dakarze polsko-niemiecki duet przemierzał pustynne trasy w Toyocie Hilux.
- Mój start w Rajdzie Maroka potwierdza, że przygotowania do Dakaru 2022 ruszyły pełną parą. Jest to pierwszy start po dłuższej przerwie, dla mnie bardzo ważny, bo będziemy rywalizować na zróżnicowanym terenie - powiedział Przygoński.
- Pojedziemy samochodem X-raid Buggy, który jest autem z napędem na tylną oś i którym wygraliśmy zawody Baja Dubaj więc znam samochód i bardzo się z tego cieszę. Wracamy do gry i szykujemy się na Dakar! - dodał polski kierowca.
Rajd Maroka potrwa do 13 października. W imprezie rywalizować będą nie tylko załogi samochodowe, ale też motocykliści, quady i pojazdy UTV. Po wygraną w Maroku pojedzie m.in. Rafał Sonik. Krakowianin może sobie tym samym zapewnić kolejne w karierze zwycięstwo w Pucharze Świata w klasyfikacji quadów.
Czytaj także:
Kontrakt w Alfie Romeo niczym gra o tron. Kto wygra?
Koronawirus zaatakował padok F1
ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!