Nowy szczep koronawirusa pojawił się w Wielkiej Brytanii i doprowadził m.in. do zamknięcia granic dla Brytyjczyków we Francji, a także odwołania lotów na Wyspy. Zareagował również polski rząd, który postanowił zablokować samoloty w tym kierunku od nocy z poniedziałku na wtorek.
W obawie przed nowym szczepem koronawirusa swoje granice zamknęła też Arabia Saudyjska. Tymczasem już 3 stycznia na tamtejszej pustyni ma rozpocząć się Rajd Dakar.
- Granice zostały zamknięte na tydzień. Pojawiła się nowa sytuacja i nie wiadomo, czy restrykcje nie zostaną przedłużone, czy uczestnicy i zespoły będą mogły przylecieć na zawody - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Konrad Dąbrowski, uczestnik Rajdu Dakar 2021.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Karolina Owczarz pochwaliła się nowymi "ciuszkami"
- Nowy szczep koronawirusa jest bardziej zaraźliwy i czekamy na kolejne informacje. Cały rajd właśnie stanął pod znakiem zapytania - dodaje zawodnik Duust Rally Team, który obecnie przebywa w Arabii Saudyjskiej, gdzie niedawno trenował i brał udział w zawodach przygotowujących go do najtrudniejszej imprezy terenowej świata.
- Dlatego czekam na miejscu na jakiekolwiek nowe informacje. W tej chwili jednak nie wiem, czy będę się ścigać czy nie. Przyleciałem do Arabii Saudyjskiej na tyle wcześnie, że mnie żadne nowe obostrzenia nie dotyczą - zdradza 19-letni motocyklista, najmłodszy polski uczestnik Rajdu Dakar.
Rajd Dakar ma rozpocząć się 3 stycznia i potrwać do 15 stycznia. Część uczestników jest już na miejscu, bo brała udział w niedawno zorganizowanej w Arabii Saudyjskiej imprezie terenowej Baja Hail. Jednak sporo część zawodników i członków ekip planowała swój przylot po świętach Bożego Narodzenia. Restrykcje wprowadzone przez saudyjski rząd są w tej chwili poważnym problemem dla organizatorów Dakaru.
Rajd w Arabii Saudyjskiej ma odbywać się przy podwyższonym reżimie sanitarnym - na biwak nie mogą wejść osoby z zewnątrz, uczestnicy Dakaru muszą też przejść obowiązkowe testy na COVID-19. Dodatkowo wykrycie koronawirusa u jednego z członków ekipy skutkować może wykluczeniem zawodnika z całej imprezy. Z tego powodu z tegorocznej edycji rajdu wycofał się Rafał Sonik.
Czytaj także:
Kruchy model finansowy McLarena
Ferrari narzeka na niesprawiedliwe przepisy