Fernando Alonso po sezonie 2018 chwilowo pożegnał się z Formułą 1, bo miał dość jazdy w środku stawki bolidem McLarena. Wtedy mocniej skupił się na wyścigach długodystansowych WEC, gdzie został kierowcą Toyoty. Japoński producent stworzył mu też możliwość występu w Rajdzie Dakar na początku 2020 roku. Doświadczony Hiszpan postanowił skorzystać z okazji.
Debiut Alonso w Dakarze zachwycił ekspertów, bo były mistrz świata F1 skończył w pierwszej dziesiątce osiem z dwunastu etapów. W klasyfikacji generalnej rajdu był trzynasty. Do kolejnych występów 41-latka w trudnym terenie nie doszło, bo zrealizował się jego powrót do F1. W sezonach 2021-2022 oglądaliśmy go w Alpine, a teraz Alonso szykuje się do reprezentowania Aston Martina.
Kierowca z Oviedo podpisał wieloletni kontrakt z ekipą z Silverstone, który po spełnieniu określonych celów może obowiązywać do końca sezonu 2025. Pojawiają się sygnały, że po jego wygaśnięciu, Alonso znów skieruje wzrok w kierunku Dakaru. Zwłaszcza że zdążył już odnieść zwycięstwa w najważniejszych wyścigach długodystansowych, przez co motywacja do ponownej rywalizacji w WEC jest mniejsza.
ZOBACZ WIDEO: "To będzie się za nim ciągnąć". Dyskusja o przyszłości Michniewicza
- Wciąż naciskam na Fernando, by ponownie wystartował w Dakarze. Kojarzyłem go z wizyt na F1, ale tak naprawdę poznałem go, gdy dołączył do naszego zespołu w roku 2020. Toyota poprosiła mnie, by nauczyć Fernando tego, jak się jeździ po wydmach. Spędziliśmy trzy dni w Katarze w temperaturze ponad 50 st. C - zdradził w motorsport.com Nasser Al-Attiyah, czterokrotny triumfator Dakaru i lider Toyoty.
- Fernando to utalentowany kierowca. W pierwszym Dakarze pokazał prędkość, ale w tej imprezie musisz mieć doświadczenie. Historia tego rajdu pokazuje, że potrzebujesz pięciu, sześciu lat startów, by walczyć o wygraną. Czasem rozmawiam z nim i mogę powiedzieć, że wciąż czekamy tu na Fernando - dodał Al-Attiyah.
Zdaniem Katarczyka, Alonso może się pojawić na trasie Dakaru nawet wcześniej niż w roku 2026. - Myślę, że to możliwe. Pokochał Dakar i jestem pewien, że może tu wystąpić za rok albo dwa lata - podsumował.
Najbliższa edycja Rajdu Dakar rozpocznie się 31 grudnia w Arabii Saudyjskiej. Tym razem impreza liczyć będzie 14 etapów i potrwa do 15 stycznia 2023 roku.
Czytaj także:
Wielki powrót Nikity Mazepina? Syn oligarchy ma tajemniczy plan
Pośmiertny hołd dla twórcy potęgi Red Bulla. Padły wyjątkowe słowa