Rajd Polski: Jari-Matti Latvala nowym liderem

W piątkowy poranek warunki panujące na Mazurach nie należały do najłatwiejszych. Po nocnych opadach deszczu na trasie Rajdu Polski nie brakowało błota i miejsc ze zmienną przyczepnością. - Jest bardzo zdradliwie. W wielu miejscach zmienia się przyczepność. Dzień będzie bardzo długi i trzeba znaleźć odpowiednie tempo - narzekał o poranku Sebastien Ogier.

W takich okolicznościach świetnie odnalazł się Jari-Matti Latvala. Wprawdzie pierwszy piątkowy odcinek specjalny padł łupem Thierry'ego Neuville'a, ale później do głosu doszedł kierowca Toyoty. Latvala wygrał odcinki Wieliczki i Świętajno. Pozwoliło mu to objąć prowadzenie w Rajdzie Polski. - To niespodzianka, że wysunęliśmy się na prowadzenie. Nie spodziewałem się tego, zwłaszcza że warunki są tak nieprzewidywalne - mówił fiński kierowca po czwartym odcinku specjalnym.

Piąty OS okazał się pechowy dla Andreasa Mikkelsena. Norweski kierowca uszkodził swojego Citroena wskutek uderzenia o drzewo. - Próbowałem jechać na limicie. W prawym zakręcie było ślisko i wypadłem z trasy. Uderzyłem w pień drzewa - przekazał Mikkelsen.

Tempo podkręcił za to Neuville, który wygrał odcinek Stare Juchy 1. Dzięki temu kierowca Hyundaia i20 Coupe WRC awansował na drugie miejsce w generalce. Jego strata do Latvali wynosi 4.5 s. - Nic wielkiego się nie stało. Z pewnością w wielu miejscach mogłem jechać szybciej. Nie jestem w stu procentach skoncentrowany. Nie chcę jednak popełnić głupiego błędu - powiedział Belg po porannych odcinkach specjalnych.

Czołówka Rajdu Polski po 5 OS:

ZOBACZ WIDEO Rajd Polski: Czas poczuć prędkość