Po raz pierwszy o punkty do klasyfikacji krajowego czempionatu na oesach wokół Koszyc walczono w 2010 roku, kiedy to słowacka impreza była przedostatni aktem sezonu. Najlepsi byli wtedy Francuzi - Bryan Bouffier i Xavier Panseri (Peugeot 207 S2000). Trzecie miejsce zajęli Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Subaru Impreza) czym przypieczętowali pierwszy z czterech wspólnych tytułów mistrzów Polski.
Rok później najwięcej punktów z Koszyc wywieźli Michał Sołowow i Maciej Baran (Ford Fiesta S2000). Kajetanowicz i Baran (Subaru Impreza) uplasowali się na drugim miejscu, co pozwoliło im obronić tytuł mistrzów kraju. W 2012 roku "Kajto" i Jarek ustrzelili na Słowacji dublet, triumfując zarówno w klasyfikacji RSMP, jak i w generalce zawodów
Po trzech latach Rajd Koszyc wypadł z kalendarza mistrzostw Polski, by powrócić do niego jako finałowa runda sezonu 2021, w której rozstrzygnęły się losy tytułu. Wygrali Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia Rally2 evo) i po raz drugi w karierze zostali mistrzami Polski. Również w 2022 roku wyprawa do Koszyc kończyła zmagania w RSMP i ponownie jej wyniki decydowały o tym kto zgarnie tytuł. Najszybsi byli Grzegorz Grzyb i Adam Binięda (Skoda Fabia Rally2 evo), ale z mistrzostwa cieszyli się Szwedzi - Tom Kristensson i Andreas Johansson (Hyundai i20 R5), którzy uplasowali się na drugiej pozycji.
ZOBACZ WIDEO: Mikołajki stolicą motorsportu. Tłumy na ORLEN 80. Rajdzie Polski
Sprawdzone oesy i nowość w Koszycach
Zawody rozpoczną się w centrum miasta. Ceremonię startu zaplanowano na piątek, na godz. 18:30. W sobotni poranek (13 lipca) przewidziano krótką (2,2 km) rozgrzewkę na odcinku testowym Zlatnik (od godz. 9 do 11).
Właściwa rywalizacja ruszy popołudniu - na odcinkach specjalnych, które dla wielu zawodników z RSMP nie będą nowością. Pierwszy etap składa się z trzech prób. Dwukrotnie pokonywane odcinki Izra (9,4 km) i Bogota (18,7 km) były w programie edycji z sezonu 2022. Dzień zakończy nowa próba wytyczona przy centrum handlowym Optima na południu miasta. Oes, którego część jest zapętlona, liczy 4,6 km długości. W przerwie między pętlami przewidziano 30-minutową przerwę na serwis, zlokalizowany przy stadionie miejskim w Koszycach.
Niedzielna część rywalizacji składa się z dwóch odcinków specjalnych. Na każdym z nich zawodnicy zmierzą się dwukrotnie. Pętle rozpocznie OS Herlany (13,1 km), znany polskim zawodnikom, którzy rywalizowali w Rajdzie Koszyc w sezonie 2021. Druga z prób - Regeta (18,7 km) to przejeżdżany w przeciwną stronę wariant sobotniego oesu Bogota. Zakończenie zawodów i ceremonię rozdania pucharów zaplanowano na godz. 14:30 w centrum Koszyc.
Trasa rajdu liczy 475 km z czego 124,4 to łączny dystans dziewięciu odcinków specjalnych.
Grzyb powalczy o punkty i rekord
23 załogi to najliczniejsza "delegacja" Polaków do Koszyc od edycji z sezonu 2011, kiedy to organizatorzy zawodów przyjęli zgłoszenia 24 duetów z RSMP. Pierwszy numer startowy otrzymał Jaroslav Melicharek, którego pilotować będzie jego brat Erik. Dwukrotny mistrz Słowacji jako jedyny w stawce skorzysta z Forda Fiesty RS WRC. Dwa kolejne numery należą odpowiednio do liderów i wiceliderów punktacji RSMP, a więc Grzegorza Grzyba i Adama Biniędy oraz Jarosława i Marcina Szejów (obie załogi w Skodach Fabiach Rally2 evo).
Grzyb to kierowca, przed którym Rajd Koszyc ma najmniej tajemnic. Trzykrotny mistrz Polski pojedzie w tych zawodach już po raz szesnasty. Siedmiokrotnie stawał w Koszycach na podium, w tym trzy razy na najwyższym stopniu. Grzyb, jeśli zwycięży w tym roku, zostanie samodzielnym rekordzistą imprezy.
Choć, podobnie jak w piłce nożnej, wynik osiągnięty na "wyjeździe" ma takie same znaczenie, jak ten wywalczony "u siebie", to nikt z czołówki RSMP nie odpuścił starcia na Słowacji. W tym roku, do klasyfikacji końcowej mistrzostw Polski liczą się wyniki z wszystkich siedmiu rund, a więc również te zdobyte u naszych południowych sąsiadów.
W związku z tym start w Koszycach zaanonsowali także kolejni w tabeli RSMP, a więc Zbigniew Gabryś i Damian Syty (Skoda Fabia RS Rally2), Jakub Matulka i Daniel Dymurski (Skoda Fabia Rally2 evo) oraz Jarosław Kołtun z Ireneuszem Pleskotem (Skoda Fabia RS Rally2).
W klasie 3 zmierzą się dwie polskie załogi: Kowalczyk-Hryniuk (Renault Clio Rally3) oraz Długosz-Martynek (Ford Fiesta Rally3). Trzy duety w różnych wersjach Subaru Impreza - Talik-Trela, Maj-Wieczorek oraz Bałdyga/Pryczek - zobaczymy w klasie NAT2. Stawkę RSMP uzupełniają trzy załogi z klasy 4: Laskowski-Kuśnierz (Ford Fiesta Rally4), Gazda-Mikuliszyn oraz Butyński-Pochroń (oba w Renault Clio Rally4). Również w kategoriach 4R2 i NAT4 zgłosiły się po trzy załogi z naszego kraju: Rachwał-Leja (Peugeot 208 R2), Stańdo-Janik (Opel Adam R2), Piesko-Kacprzak (Peugeot 208 R2) oraz Papaj-Święcicki (Renault Clio 3 RS), Januchta-Matuszczyk (Citroen C2) i Anaszkiewicz-Kozłowski (Honda CR-Z).
Łącznie w zawodach weźmie udział 95 załóg, bowiem Rajd Koszyc jest także rundą mistrzostw Słowacji, w tym historycznych, jak również pucharu Słowacji oraz regionalnego pucharu Słowacji. Impreza zalicza się też do kalendarza FIA CEZ - mistrzostw strefy Europy Centralnej.
Trójka w grze o prowadzenie
W Rajdzie Koszyc, podobnie jak w pozostałych rundach RSMP, do zdobycia jest 35 punktów, w tym 30 za zwycięstwo i pięć za najlepszy czas na Power Stage, czyli ostatnim odcinku specjalnym. W tabeli prowadzą Grzyb i Binięda, którzy do tej pory zgromadzili 89 "oczek". 79 mają na swoim koncie bracia Szejowie, a 56 - Gabryś i Syty. I właśnie te trzy duety mają szansę na to, by wyjechać z Koszyc w roli liderów wyścigu po mistrzostwo.
Następni w klasyfikacji RSMP są Matulka i Dymurski (53 pkt), Kołtun i Pleskot (41 pkt), Byśkiniewicz i Siatkowski (41 pkt) oraz Sobczak z Marczewskim (41 pkt). Ci ostatni - liderzy punktacji 2WD - nie zdecydowali się na start w Koszycach.
Kowalczyk i Hryniuk, pod nieobecność rywali, mogą umocnić się na prowadzeniu w punktacji klasy 3, dopisując kolejne punkty do zdobytych już 105. Z kolei Laskowski z Kuśnierzem, mają szansę, by wykorzystać pauzę Sobczaka i Marczewskiego do przeskoczenia na pierwszą pozycję w "ośce" (klasyfikacja 2WD).
Czytaj także:
- Ferrari już czeka na Hamiltona. Transfer "pana X" kluczowy
- Robert Kubica leci do Brazylii. Wielki powrót po dekadzie