Kajetanowicz kończy jazdę w mistrzostwach świata. Poważny wypadek

Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz
Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz

Kajetan Kajetanowicz już na pierwszym etapie zakończył jazdę podczas zaliczanego do mistrzostw świata Rajdu Japonii. Polak miał poważną kraksę, po której dalsza rywalizacja nie była możliwa.

Nie tak to miało wyglądać. Już drugiego dnia Rajdu Japonii doszło do groźnej kraksy z udziałem samochodu prowadzonego przez załogę Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Polacy rozbili się podczas pierwszego odcinka piątkowej rywalizacji w ostatniej eliminacji tegorocznych rajdowych mistrzostw świata.

Załoga Orlen Rally Team nie odniosła poważnych obrażeń, ale obaj są poobijani. Dalsza jazda w rajdzie jest jednak wykluczona. W samochodzie Polaków uszkodzona została klatka bezpieczeństwa.

- Niestety kończymy walkę o mistrzostwo świata. Niestety, tak bywa. Myślę, że będziemy próbować następnym razem. Tym razem się nie udało. Trochę pecha, trochę za mało ostrożności. Jesteśmy cali poobijani - powiedział Kajetanowicz w filmiku opublikowanym na Facebooku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

Polski rajdowiec pokazał też, jak wygląda jego samochód po wypadku. Patrząc na uszkodzenia pojazdu, jasne jest, że nie było możliwości kontynuowania jazdy. To, jak wygląda samochód można zobaczyć w poniższym filmiku.

- Nie lubię takich rzeczy pokazywać, ale na szczęście rzadko mam okazję. Tak to wygląda. Klatka jest uszkodzona więc nie pojedziemy dalej. Dla mnie ważne są dwie rzeczy: dziękuję, że jesteście z nami, że wspieracie nas. I to, że mamy podium. Jest to nagroda pocieszenia. Chcieliśmy więcej, ale trzeba się cieszyć z tego, co jest - dodał.

Czytaj także:
Kierowca F1 zmaga się z chorobą. Możliwe zastępstwo w GP Sao Paulo
Nagła śmierć. Keith Farmer zmarł w wieku 35 lat

Źródło artykułu: