Już w piątek w Formule 1 rozpoczną się emocje związane z GP Sao Paulo. Na tę chwilę niepewny jest start Lando Norrisa w zawodach rozgrywanych na torze Interlagos. Brytyjczyk doznał zatrucia pokarmowego i w czwartek nie był w stanie wziąć udziału w zaplanowanych spotkaniach z dziennikarzami.
Z ustaleń racingnews365.com wynika, że McLaren przygotował się już na scenariusz, w którym 22-latek nie będzie w stanie wystartować w GP Sao Paulo. Jeśli w piątek brytyjski kierowca nadal nie będzie w pełni sił, jego miejsce w bolidzie ma zająć Nyck de Vries.
Przypadek de Vriesa jest szczególny, bo w tym roku miał on już okazję jeździć bolidami czterech różnych zespołów. Holender formalnie jest rezerwowym Mercedesa i dwukrotnie wsiadał do kokpitu niemieckiej maszyny, wypełniając obowiązek regulaminowy o oddaniu sesji treningowych tzw. młodym kierowcom. Z tego samego powodu szansę 27-latkowi dawali w Aston Martinie i Williamsie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!
Choroba Alexandra Albona podczas GP Włoch sprawiła nawet, że de Vries dostał szansę jazdy w wyścigu F1 na Monzy. Pokazał się wtedy ze świetnej strony, dojeżdżając do mety na dziewiątej pozycji i zdobywając dwa punkty. Wywarł w ten sposób wrażenie na szefach Alpha Tauri, którzy zaproponowali mu kontrakt na sezon 2023.
De Vries miał też okazję testować bolid Alpine podczas prywatnych testów na węgierskim Hungaroringu, kiedy to zespół z Enstone organizował "casting", który miał mu pomóc w wyłonieniu kierowcy na przyszły rok.
McLaren oficjalnie nie posiada rezerwowego w sezonie 2022, ale zespół z Woking współpracuje z Mercedesem i kupuje silniki niemieckiego producenta. Dlatego Brytyjczycy nie mieli najmniejszych problemów z dogadaniem się ws. dostępności de Vriesa. Oczywiście o ile jego gościnny występ w McLarenie będzie w ogóle potrzebny, bo w piątek może się okazać, że Norris czuje się na tyle dobrze, że może zasiąść za kierownicą.
Natomiast już pod koniec listopada de Vriesa czeka występ w posezonowych testach F1 w barwach Alpha Tauri. Będzie to jego element przygotowań do rywalizacji w roku 2023.
Czytaj także:
Jedna z ostatnich decyzji miliardera. Ogromny wydatek tuż przed śmiercią
Bajońska suma za samochód Schumachera. To nowy rekord