Lewis Hamilton ma za sobą pierwszą integrację z Ferrari. Przed tygodniem poznał fabrykę w Maranello i tamtejszych pracowników, odbył sesję fotograficzną w czerwonym kombinezonie, a przede wszystkim - wyjechał na tor Fiorano bolidem Formuły 1 z sezonu 2023. Kilka dni później otrzymał do dyspozycji tę samą maszynę na obiekcie w Barcelonie.
Wprawdzie środowe testy Hamiltona w stolicy Katalonii zakończyły się wypadkiem, ale 40-latkowi nic się nie stało. Pracownicy Ferrari uspokajają - przygoda siedmiokrotnego mistrza świata F1 wynikała z faktu, że szybko złapał kontakt z maszyną i naciskał do jej granic, co zakończyło się niewinnym błędem w ostatniej sekcji toru Circuit de Catalunya.
Transfer Hamiltona do Ferrari pokazał też, jaki status ma brytyjski kierowca oraz, jak duże są oczekiwania fanów we Włoszech. Testy na torze Fiorano były oblegane przez kibiców. Część z nich przygotowała nawet specjalne grafiki, na których Brytyjczyk był stylizowany na Jezusa Chrystusa. Dodatkowo każda wzmianka o siedmiokrotnym mistrzu świata generuje spore zasięgi we włoskich mediach.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"
Tymczasem Ferrari w czwartek potwierdziło, że ich nowy bolid F1 na sezon 2025 będzie nosił nazwę SF-25. Prezentacja odbędzie się 19 lutego, dzień po inauguracji sezonu w londyńskiej hali O2. Będzie to pierwszy samochód Lewisa Hamiltona jako kierowcy Ferrari. Nazwa SF-25 kontynuuje konwencję stosowaną w ostatnich dwóch sezonach - bolidy Ferrari nosiły oznaczenia SF-23 i SF-24.
Lewis Hamilton zdecydował się na transfer do Ferrari po spędzeniu dwunastu lat w Mercedesie. Wpływ na ruch Brytyjczyka miaa słabsza forma niemieckiej ekipy w ostatnim okresie. Marzeniem 40-latka jest zdobycie ósmego tytułu mistrzowskiego, co pozwoliłoby mu prześcignąć Michaela Schumachera i stać się najbardziej utytułowanym kierowcą w dziejach F1.
Samo Ferrari również od lat czeka na osiągnięcie szczytu w F1. Włosi ostatnie tytuły świętowali w roku 2007 za sprawą Kimiego Raikkonena, który wygrał klasyfikację indywidualną, oraz w sezonie 2008, gdy zespół wygrał rywalizację konstruktorów.