W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Łukasz Zakreta (Energa MKS Kalisz)
A były obawy, czy Energa MKS nie straci na jakości po kontuzji Edina Tatara... Zakreta rozwiał wątpliwości. Dobry w Płocku, świetny w Kwidzynie, znakomity w drugim meczu z Zagłębiem Lubin. Miedziowym opadały ręce po niektórych jego interwencjach, a Zakreta nakręcał się z każdą udaną interwencją. Skończyło się na pogromie 36:24 i 15 interwencjach golkipera.
Lewoskrzydłowy: Damian Kostrzewa (Wybrzeże Gdańsk)
Po powrocie na parkiet dostaje dużo minut od Marcina Lijewskiego. Od kilku tygodnia w całkiem niezłej dyspozycji, już jakiś czas temu w gronie wyróżnionych po kolejce. W sumie 11 goli w dwóch meczach z MMTS-em Kwidzyn, wszystkie z gry i zaledwie trzy pomyłki. Kostrzewa dołożył mnóstwo cegiełek do awansu. I pewnie z Wisłą także trafi kilka razy.
Lewy rozgrywający: Adrian Kondratiuk (Wybrzeże Gdańsk)
Mieliśmy zagwozdkę, zawodnicy lewej połówki nie powalili na kolana. Wybraliśmy nietypowo, bo Kondratiuka, który większość czasu spędza na środku. Pierwszy mecz z MMTS-em niespecjalnie mu wyszedł, w drugim był znacznie aktywniejszy, pokazał swoje walory - szybkość, pomysłowe dogrania, zaskakujący rzut. Wprawdzie Wybrzeże przegrało rewanż 25:30, ale pięć goli Kondratiuka pomogło im w wywalczeniu przepustki do ćwierćfinału. Ostatni z nich był najważniejszy, bo właściwie uratował zwycięstwo w dwumeczu.
Środkowy rozgrywający: Kamil Adamski (Energa MKS Kalisz)
Bardzo niedoceniany poza Kaliszem, nie przyciągał szczególnej uwagi tegorocznymi występami, a przeciwko Zagłębiu zagrał znakomite zawody. Popisał się kilkoma efektownymi rzutami, nie dawał bramkarzom szans na interwencję. Ciekawie prowadził grę, wypracował kolegom kilka akcji. W drugim spotkaniu z Miedziowymi na jego koncie sześć goli. MKS zrobił świetny interes - przedłużył z nim umowę i za kilka miesięcy będzie miał na środku mocną parę Pilitowski - Adamski.
Prawy rozgrywający: Marek Szpera (Energa MKS Kalisz)
Zawodnik, który odmienił MKS. Przyszedł w tym samym czasie, kiedy kaliszanie zaczęli punktować. Przypadek? Nie sądzę. Z Zagłębiem piekielnie groźny, przed przerwą Miedziowi nie mieli pomysłu na jego rzuty z prawej połówki. Po przerwie obdarzony szczególną opieką, ale było już wtedy za późno. Kiler Szpera wypracował MKS-owi wysokie prowadzenie i znacząco przyczynił się do awansu.
Prawoskrzydłowy: Wojciech Prymlewicz (Wybrzeże Gdańsk)
Sześć goli w Kwidzynie, osiem w Gdańsku, perfekcyjnie wykonywane karne. Wybrzeże dysponowało w dwumeczu dużą siłą na skrzydłach. Prymlewicz ugruntował swoją pozycję w zespole. Zresztą wyróżnia się od kilku tygodni i potwierdza, że jest jednym z ciekawszych mańkutów w kraju.
Obrotowy: Łukasz Rogulski (Wybrzeże Gdańsk)
Podobnie jak Prymlewicz, w wysokiej formie od kilku tygodni. Od marca wszedł na wyższy poziom, dyspozycję z Superligi przełożył na reprezentację B, a po powrocie do rozgrywek ciągle rzuca sporo bramek. Co najważniejsze, rzadko myli się w dobrych sytuacjach, bardzo pomaga w obronie. W dwumeczu z MMTS-em trafił dziewięć razy.
ZOBACZ WIDEO Niesamowita seria Barcelony dobiegła końca!