W tym artykule dowiesz się o:
Zestawienie powstało na podstawie redakcyjnego głosowania. Wzorem lat poprzednich na każdej pozycji wyróżniliśmy dziesięciu zawodników - sześciu w rankingowej kolejności oraz czterech pozostających w polu widzenia (*).
Ranking najlepszych polskich lewoskrzydłowych - historia
Zawodnik | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 |
---|---|---|---|---|---|
Rafał Biegaj | * | ||||
Michał Chodara | * | * | * | * | |
Jan Czuwara | * | ||||
Wojciech Gumiński | 6. | 5. | 3. | 3. | * |
Mateusz Jachlewski | * | 3. | 2. | 2. | 2. |
Damian Kostrzewa | 5. | 4. | * | 6. | 5. |
Przemysław Krajewski | 3. | 6. | 6. | 1. | 1. |
Adrian Nogowski | * | * | * | 3. | |
Leszek Starczan | * | ||||
Piotr Swat | * | ||||
Marek Świtała | * | ||||
Tomasz Tłuczyński | 4. | * | |||
Bartłomiej Tomczak | * | * | 5. | * | 4. |
Adam Wiśniewski | 1. | 2. | 4. | 5. | 6. |
Wojciech Zydroń | 2. | 1. | 1. | 4. | * |
Jedno z odkryć poprzedniego sezonu. 20-latek rzucony na głęboką wodę (czytaj: do siódemki Gwardii) utrzymał się na powierzchni i popłynął z prądem. Może nie jest to najlepiej wyszkolony skrzydłowy ligi, ale zazwyczaj pewny w kontrach i z lewego narożnika. Stara się pomagać zespołowi w obronie, choć nie należy do atletów. Zdecydowanie lepsza pierwsza część roku, a przecież nieraz spędzał na parkiecie po 60 minut. W sezonie 2016/2017 rzucił 99 bramek w Superlidze. Jak na nowicjusza, to co najmniej dobry wynik. Zapracował na powołanie do reprezentacji B.
Rok temu wdarł się na podium zestawienia. Tym razem osunął się w klasyfikacji, nie zmienia to jednak faktu, że na stałe doszlusował do ścisłej krajowej czołówki. Ponownie zagrał z MMTS-em w półfinale Superligi, wykręcił dobre statystyki w Superlidze. Przez 12 miesięcy rzucił ponad 100 ligowych bramek, w nowym sezonie utrzymuje średnią ponad czterech goli na mecz, mimo że od początku sezonu nie ma klasowego zmiennika. Ociera się o pierwszą reprezentację, po kilku miesiącach przerwy ponownie znalazł się na liście kadrowiczów.
Niewielu jest równie systematycznych snajperów w Superlidze. Od dziesięciu lat nie skończył sezonu z dorobkiem mniejszym niż 100 bramek! Bieżące rozgrywki pod tym względem są szczególnie udane. Za nami raptem połowa sezonu, a Tomczak już ma 87 trafień i pozostaje w wyścigu o koronę króla strzelców. M.in. dzięki jego postawie Górnik gra na miarę oczekiwań. W aktualnej dyspozycji może doprowadzić zabrzan do pierwszego od czterech lat półfinału Superligi. Jego wkład w wyniki bardzo ceni szefostwo klubu - Tomczak zostanie w Zabrzu co najmniej do 2020 roku.
ZOBACZ WIDEO Valencia nie wykorzystała szansy - skrót meczu Valencia CF - Villarreal CF [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
Najstarszy w rankingu, jedyny skrzydłowy, który pamięta srebro MŚ sprzed dekady. Takiego zawodnika wciąż warto mieć w zespole chociażby dla jego waleczności w obronie. Najlepszy wysunięty defensor Superligi. Nieustępliwy, niezmordowany. Jak na 33-latka, bardzo dynamiczny i skuteczny, nie odstaje od rywali z Ligi Mistrzów. Jesienią zdecydowanie częściej trafiał do siatki, co nie znaczy, że wcześniej zawodził. Pojechał z kadrą na MŚ do Francji, był kapitanem zespołu, zaskakująco dobrze spisywał się jako rozgrywający. Można w ciemno stawiać, że przez kolejny rok utrzyma dotychczasową formę. Albo jeszcze ją poprawi.
Błyskawiczny awans w hierarchii, z końca dziesiątki na drugą lokatę. Żaden ze skrzydłowych nie poczynił takich postępów. Przez dwa lata dojrzewał do roli podstawowego gracza Zagłębia, aż w końcu jego talent w pełni wykiełkował. Zwrotny, dobrze wyszkolony technicznie, nieszablonowy. Rozszalał się w Superlidze, zgarnął tytuł odkrycia sezonu, trafił do reprezentacji. Znakomity także w nowych rozgrywkach, zwłaszcza we wrześniu i pod koniec roku. Imponująca średnia 4,6 goli z sezonu 2017/2018. Zachód Europy czeka.
1. Przemysław Krajewski (KS Azoty Puławy / Orlen Wisła Płock) Byłoby grubą przesadą, gdybyśmy napisali, że Krajewski zdecydowanie pokonał konkurencję (jak rok temu). Rozgrywał już lepsze sezony, ale w Polsce ciągle nie ma sobie równych. Przyczynił się do brązowego medalu Azotów Puławy, odnalazł się po transferze do Orlenu Wisły, stał się jej pewnym punktem, rzucił dla Nafciarzy prawie 80 bramek. Przeszedł weryfikację w Lidze Mistrzów, utrzymał pozycję numer jeden w kadrze. Falował z formą podczas MŚ 2017, ale pod koniec turnieju odzyskał skuteczność. Ze względu na uniwersalność bezcenny dla trenera Przybeckiego, zarówno w reprezentacji, jak i w klubie. Krajewski nie gorzej radzi sobie bowiem na środku rozegrania.
W polu widzenia: