"Komisja Dyscyplinarna EHF rozpatrzyła protest złożony przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Protest po spotkaniu Polska - Rosja został odrzucony. Tym samym wynik meczu - 29:29 - zostaje potwierdzony" - poinformowała w poniedziałek Europejska Federacja Piłki Ręcznej (EHF).
Przypomnijmy, że Polacy oprotestowali ostatnią akcję niedzielnego meczu z Rosją. Przy stanie 29:28 dla Biało-Czerwonych Rosjanie mieli trzy sekundy na oddanie rzutu.
Siergiej Kosorotow zdecydował się na rzut z ok. 15 m i trafił, ale naruszył przy tym przepisy. Powtórki pokazały, że przed oddaniem rzutu wykonał co najmniej cztery kroki (dozwolone są trzy).
ZOBACZ WIDEO: Kolejny problem polskich skoków. Ekspert na razie przestrzega przed takim rozwiązaniem
Prowadzące spotkanie Charlotte i Julie Bonaventura nie zauważyły błędu. Francuzki sprawdzały jeszcze akcję na wideo, ale przepisy nie pozwalają na ocenę błędu kroków. Wideoweryfikacja rozstrzygnęła jedynie, czy piłka wpadła do siatki przed końcową syreną (tak było).
- Wystosowaliśmy pismo do EHF. Nie wiem, czy to da jakikolwiek efekt (...) Chcieliśmy pokazać, że nie zgadzamy się z decyzją. Bezpośrednio po meczu zapytaliśmy duet sędziowski o tę sytuację, usłyszeliśmy, że błędu kroków nie było - mówił w niedzielny wieczór trener Biało-Czerwonych Patryk Rombel, w rozmowie z WP SportoweFakty.
Reprezentacja Polski rozegra jeszcze jedno spotkanie na mistrzostwach Europy 2022. We wtorek (25.01.) zmierzy się z reprezentacją Hiszpanii. Początek o godz. 15.30.
Decision by the Disciplinary Commission on the #ehfeuro2022 main round match Poland vs Russia https://t.co/ERx4tOSnhF
— EHF EURO (@EHFEURO) January 24, 2022
Czytaj także: Para sędziowska pod ostrzałem. Dużo pretensji po meczu Polska - Rosja
Czytaj także: Polacy znowu zapewnili emocje. Niebywały finał meczu