Emocje na koniec roku w PGNiG Superlidze Kobiet. Tabela się rozjeżdża

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: radość zawodniczek Eurobud JKS Jarosław
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: radość zawodniczek Eurobud JKS Jarosław
zdjęcie autora artykułu

Eurobud JKS Jarosław po dramatycznej końcówce pokonał Młyny Stoisław Koszalin 24:23. Był to ostatni mecz w tym roku kalendarzowym, teraz szczypiornistki czeka rywalizacja w mistrzostwach świata.

Przed piątkowym meczem obie drużyny sąsiadowały ze sobą w tabeli, jednak zespół z Jarosławia miał 4 punkty przewagi nad rywalkami z Koszalina. Ewentualne zwycięstwo ekipy z Podkarpacia mogło spowodować, że przed przerwą na mistrzostwa świata pierwsza piątka miałaby olbrzymią przewagę nad resztą stawki. Co prawda po dwóch bramkach Aleksandry Zimny to Eurobud JKS prowadził 2:0, jednak początek spotkania należał do koszalinianek. Pomimo kar dla Martyny Borysławskiej i Adrianny Nowickiej, zespół z Pomorza potrafił zbudować swoją przewagę, która po rzucie Martyny Żukowskiej w 20. minucie wynosiła już pięć bramek różnicy. Od stanu 5:10 spotkanie się nieco wyrównało. Pięciobramkowe prowadzenie ekipy gości utrzymywało się jednak do 27. minuty, a dopiero przed zejściem do szatni dwa celne trafienia jarosławianek pozwoliły na zmniejszenie strat. Od razu po zmianie stron, zespół Reidara Moistada nie potrafił odrabiać strat. Jeszcze w 42. minucie, gdy Natalię Filończuk pokonała Martyna Żukowska, to Młyny Stoisław Koszalin prowadziły 17:13. Od tego momentu jednak gospodynie zaczęły odrabiać straty. Robiła co mogła Filończuk, która raz nawet obroniła głową rzut Magdy Balsam, jednak tylko opóźniła coś, co było nieuniknione.

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

W jarosławskim zespole świetnie spisywała się Joanna Gadzina i to właśnie po jej rzucie Eurobud JKS wyszedł na prowadzenie po raz pierwszy od początku drugiej połowy. Gospodynie rzuciły siedem bramek z rzędu i wydawało się, że unikną nerwowej końcówki. Tak jednak nie było. Koszalinianki kolejny raz się podniosły i gdy na dwie minuty przed końcem trafiła Gabriela Urbaniak, na tablicy wyników widniał rezultat 22:23. Reidar Moistad ułożył grę swojej drużyny i bramkę na remis rzuciła Aleksandra Zimny. Na 45 sekund przed syreną, indywidualną akcję przeprowadziła Katarzyna Kozimur. Po jej bramce próbowała jeszcze wyrównać Paula Mazurek, jednak obroniła Jelena Djurasinović i komplet punktów został w Jarosławiu. Eurobud JKS Jarosław - Młyny Stoisław Koszalin 24:23 (10:13) Eurobud JKS: Djurasinović, Kucharczyk - Gadzina 7, Zimny 5, Niesciaruk 5, Mrden 3, Kozimur 3, Matuszczyk 1 oraz Balsam, Dorsz, Strózik, Wołownyk, Vukcević, Guziewicz. Karne: 2/3. Kary: 8 min. (Strózik 4 min., Niesciaruk, Vukcević - po 2 min.). Młyny Stoisław: Filończuk, Ivanytsia - Mazurek 6, Mączka 4, Żukowska 4, Urbaniak 3, Lipok 3, Rycharska 2, Zaleśny 1 oraz Kurdzielewicz, Nowicka, Somionka, Haric, Borysławska. Karne: 1/1. Kary: 10 min. (Borysławska 4 min., Nowicka, Rycharska, Żukowska - po 2 min.).

Czytaj także: Zagłębie podbudowało się mentalnie KPR nie wykorzystał szansy

Źródło artykułu: