Po tym, jak w środę (26 marca) odbyły się dwa spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów, kolejne zaplanowano na czwartek. W starciu OTP Bank-Pick Szeged z Paris Saint-Germain HB nie zabrakło polskiego akcentu.
W końcu kołowym francuskiego giganta jest Kamil Syprzak. Nie zabrakło go w składzie podczas czwartkowego starcia, którego od samego początku było bardzo wyrównane.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Na starcie PSG prowadziło 2:0, a później żadna z drużyn nie była w stanie zbudować takiej przewagi. W końcu udało się to paryżanom, którzy tuż przed przerwą wyszli na 14:12. Mimo to stracili jeszcze bramkę.
Przez długi czas wynik tej rywalizacji był sprawą otwartą. W końcu jednak przyjezdni po raz pierwszy w tym spotkaniu odskoczyli na trzy bramki (23:20), co w takim starciu miało już znaczenie.
PSG podwyższyło jeszcze prowadzenie (28:24) i wówczas mogło się wydać, że potyczka ta została rozstrzygnięta. Jednak węgierski klub złapał kontakt (28:29) i do samego końca pozostawał w grze o zwycięstwo. Ostatecznie zespół gości triumfował 31:30.
Warto podkreślić, że liderem paryżan w tej rywalizacji był Syprzak. Polski kołowy zdobył łącznie osiem bramek i pod tym względem nie przebił go żaden inny szczypiornista. Francuski gigant przed rewanżem ma minimalną przewagę.
Liga Mistrzów, 1. mecz 1/8 finału:
OTP Bank-Pick Szeged - Paris Saint-Germain HB 30:31 (13:14)