32-letni Rosjanin przedwcześnie zakończył przygodę z węgierskim potentatem, padł ofiarą małej czystki po słabej końcówce sezonu, w której Telekom Veszprem przegrał mistrzostwo kraju i odpadł w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Jego kontrakt miał obowiązywać jeszcze przez rok, ale został rozwiązany.
Daniił Sziszkariew - według rosyjskich mediów - może mieć miękkie lądowanie. Prawoskrzydłowy miałby wspomóc w nowym sezonie THW Kiel, które nie narzeka na nadmiar klasowych mańkutów. Przez ostatnie miesiące Niclas Ekberg, choć skuteczny i bramkostrzelny, coraz częściej leczył kontuzje. Jego zmiennikiem był niedoświadczony Sven Ehrig, a w trakcie sezonu karierę musiał nawet wznowić australijski asystent trenera rezerw Benan Calvert.
Doświadczony skrzydłowy nie nawiązał do swoich występów z czasów Vardaru Skopje, z którym dwa razy wygrał Ligę Mistrzów. W tym sezonie tych prestiżowych rozgrywek trafił do siatki tylko 16 razy i zostanie zastąpiony przez wychowanka Borisza Dornyeia. Nim Rosjanin przeniósł się do Veszprem, był poważnie rozważany jako kandydat do występów w Łomży Vive Kielce.
ZOBACZ:
Niemcy bez kilku ważnych graczy w Tokio
Powrót do Stali Mielec
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za zmiana! Mistrz olimpijski wygląda jak... Conor McGregor
Czy widzisz Sziszkariewa w Kilonii? 
