PGNiG Superliga. Nerwowo w Lubinie. "Chcieliśmy wygrać, ale mniej niż nasz przeciwnik"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: zawodnicy MKS Zagłębia Lubin z trenerem Jarosławem Hipnerem
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: zawodnicy MKS Zagłębia Lubin z trenerem Jarosławem Hipnerem
zdjęcie autora artykułu

- Byłem przekonany, że podniesiemy się, zostawimy serce na parkiecie i będziemy walczyć do upadłego - mówi Jarosław Hipner, trener MKS Zagłębia Lubin. Drużyna z Dolnego Śląska nie może wydostać się z dołka i przegrała kolejny mecz.

Ewidentnie nie są to tygodnie MKS Zagłębia Lubin. Zawodnicy dolnośląskiego klubu przegrywają mecz za meczem, a niedzielna porażka z Grupą Azoty Tarnów (22:26) jest dla nich już ósmą z kolei.

- Przede wszystkim trzeba pogratulować drużynie przeciwnej. Przyjechała tutaj, pokazała ząb, chciała wygrać i wygrała. My też chcieliśmy, ale najwidoczniej mniej niż zespół z Tarnowa. Byłem przekonany, że po blamażu w 1/2 Pucharu Polski postawimy się i ten mecz wygramy. Zostawimy serce na parkiecie i będziemy walczyć do upadłego. Fragmenty walki się pojawiły, ale jeśli nie rzucamy w takim meczu 11 sytuacji stuprocentowych, a drużyna gości dorzuca swoje bramki, to nie możemy takiego meczu wygrać - mówi Jarosław Hipner, trener lubińskiego klubu.

Kolejnym przeciwnikiem Miedziowych będzie MMTS Kwidzyn. Lubinianie zagrają o punkty na wyjeździe. - Myślę, że teraz dla nas każdy teren jest trudny. Kwidzyn na pewno też. U siebie nie zagraliśmy z tym zespołem słabo. Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że to był po prostu blamaż (19:27 - przyp. red.) - ocenia szkoleniowiec.

- Jak zagramy tak jak teraz, czyli bez skuteczności, wiary w siebie, w zespół i to co robimy, to będzie to blamaż razy dwa w Kwidzynie. Oni nam nie odpuszczą, są w podobnej sytuacji jak my. Przede wszystkim tutaj się waży teraz ambicja. Ambicja tego, na którym miejscu skończymy w lidze - nie ma wątpliwości Jarosław Hipner.

MKS Zagłębie Lubin znajduje się obecnie na jedenastym miejscu w lidze, a do dziewiątego Torus Wybrzeża Gdańsk traci tylko jeden punkt. - Powinniśmy się skupić na sobie. Ja mam ambicje, żeby skończyć dużo wyżej niż jesteśmy. Jesteśmy drużyną, która potrafi grać. Niestety tego, co powinniśmy przenieść z treningu, nie przenieśliśmy na mecz - kończy trener.

---> Orlen Wisła wypracowała zwycięstwo w Puławach. Xavier Sabate dumny z drużyny ---> PGNiG Superliga. Gorąco w Głogowie. Tałant Dujszebajew przeprasza, a Rafał Stachera w szpitalu

ZOBACZ WIDEO: Łukasz Kaczmarek zdradził, jaki cel postawił sobie przed sezonem. "Piękniejszego zakończenia nie mogłem sobie wyobrazić"

Źródło artykułu: