PGNiG Superliga. W Wiśle piętrzą się problemy. Nafciarze zranieni po powrocie ze Szczecinia

WP SportoweFakty / Krzysztof Benetrowicz / Na zdjęciu: Niko Mindegia
WP SportoweFakty / Krzysztof Benetrowicz / Na zdjęciu: Niko Mindegia

Nie dość, że Orlen Wisła Płock już w 1. kolejce oddaliła się od mistrzostwa Polski, to jeszcze wróciła do domu z dwoma kontuzjami kluczowych zawodników.

Chyba nikt nie przewidywał, że Orlen Wisła Płock straci punkty już na inaugurację. Owszem, Sandra Spa Pogoń Szczecin to drużyna z wieloma uznanymi ligowcami, ale do tej pory nie potrafiła wytrzymać wysokiego tempa przez całe spotkanie. Tym razem narzuciła Nafciarzom twarde warunki w obronie, a wicemistrzom Polski zupełnie nie układała się gra w ataku. Z przebiegu 60 minut Portowcy zasłużyli na wygraną (26:24).

Wisła znalazła się w trudnym położeniu, bo strata ze Szczecina może okazać się bardzo bolesna - w tym roku zrezygnowano z formatu play-off, już na starcie główny rywal z Kielc ma przewagę nad Nafciarzami.

Jakby tego mało, to jeszcze starcia z rywalami mocno odczuli Michał Daszeki i Niko Mindegia. Ten pierwszy, bodaj najlepszy z płockich graczy w Szczecinie, złamał nos. Hiszpan natomiast zakończył mecz kwadrans przed końcem z powodu kontuzji stawu skokowego. Nie wiadomo jeszcze, jak długo (i czy w ogóle) będą musieli odpoczywać, ale urazy mogą jeszcze utrudnić przygotowania do spotkania 2. kolejki z silniejszym rywalem niż Pogoń, Górnikiem Zabrze. To właśnie zespół z Górnego Śląska jako ostatni (nie licząc VIVE) znalazł sposób na Nafciarzy.

Problematyczna może być zwłaszcza obsada prawego rozegrania. Daszek z konieczności zagrał w Szczecinie w drugiej linii, bo na Pomorze Zachodnie nie pojechali Predrag Vejin i David Fernandez. Hiszpański mańkut, z którym wiązano duże nadzieje, wciąż trenuje indywidualnie po kontuzji kolana z wiosny i nie wiadomo, kiedy na dobre dołączy do kolegów.

ZOBACZ:
Ogromna sensacja w Szczecinie!
Wymagający rywale Polaków podczas MŚ 2021

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała

Komentarze (35)
avatar
kuba859
7.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A wiadomo co z resztą prawych rozgrywających? Bo wychodzi na to że bez Daszka to Komarzewski zostaje jedynym leworęcznym zawodnikiem zdolnym grać... 
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
7.09.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
avatar
EQ Iskra
7.09.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Jeżeli na Zabrze nie wyjdzie Daszek i Mindegia, to szczerze mówiąc, uważam że Górnik ma bardzo duże szanse na dobicie Wisły. Sezon się nie zaczął na dobre a Płock już nie ma kim grać? Ja uważam Czytaj całość
avatar
kuba859
7.09.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
A czy ktoś wie co się dzieje z Krajewskim? Niby widzę go w składzie na mecz, ale z tego co pamiętam to nie wyszedł nawet na minutę, biegał Mihic z Czaplinskim 
avatar
WISŁA1947
6.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
6
Odpowiedz
"wczoraj byl najszczescliwszy dzien mojego zycia,nawet po urodzeniu syna nie cieszylem sie tak jak na wiesc ze te plockie burki przegraly hahaha na kolana no gdzie ta petrochlewnia" Czytaj całość