W dniach 24-28.08 odbyło się masowe testowanie zawodników, sztabów i osób związanych z drużynami PGNiG Superligi. Pobrano 700 próbek, w żadnej nie stwierdzono materiału genetycznego wirusa. Jeśli nic nie wydarzy się nic niespodziewanego, to najlepsi polscy szczypiorniści wrócą do gry.
Częste testowanie czeka za to uczestników europejskich pucharów - gracze Łomży VIVE Kielce, Orlenu Wisły Płock i Azotów Puławy będą przeprowadzać badania na własny koszt przed każdym pucharowym meczem (na 72 h przed).
Początek nowego sezonu zaplanowano 5 września. Panie wejdą do gry 9 września. Wcześniej (3.09) w Gnieźnie odbędzie się zaległy finał Pucharu Polski kobiet między Młynami Stoisław Koszalin a Metraco Zagłebie Lubin.
Władze innych lig mają większe "koronawirusowe" problemy na głowie. W Hiszpanii potwierdzono dodatni przypadek w Ademar Leon i tuż przed startem rozgrywek kluby poparły ich wstrzymanie. Powodem brak niezbędnego czasu na wykonanie kolejnych testów.
We Francji koronawirusa stwierdzono m.in. w Nantes i Pays d'Aix. Na izolacji przebywa też kapitan Vardaru Skopje Stojancze Stoiłow.
ZOBACZ:
Kto zastąpi Sićkę w Górniku?
Wysoka porażka Łomży VIVE w Berlinie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć