Macedończycy od kilku miesięcy poszukiwali środkowego, odmawiali im kolejni kandydaci, aż wreszcie Metalurg Skopje porozumiał się z Marko Tarabochią. Reprezentant Bośni i Hercegowiny (pochodzenia chorwackiego) ostatni sezon spędził w węgierskim Csurgoi, gdzie odbudował formę po poważnej kontuzji kolana, jeszcze z czasów występów w Polsce.
Tarabochia spędził w Płocku cztery lata, zdobył cztery srebra w Superlidze, wcześniej przez dwa lata grał w Azotach Puławy. Był jednym z podstawowych wyborów w drużynie Nafciarzy, miał wiele dobrych momentów, ale Wisła nie przedłużyła z nim umowy po sezonie 2018/19. Niedługo później środkowy zerwał więzadła krzyżowe i pauzował prawie rok.
Oprócz Tarabochii, do Skopje może przenieść się niechciany w Płocku Ondrej Zdrahala, który podczas ME 2020 pokazał, że wciąż jest w stanie zapewnić kilka bramek w spotkaniu.
Metalurg planuje w tym roku poważnie zagrozić krajowym konkurentom, Vardarowi Skopje i Eurofarmowi Rabotnik.
ZOBACZ:
Rewolucja w I lidze kobiet
Startuje Summer Superliga
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazali, jak na nartach skakać do wody