Kilka tygodni temu prezes Servaas powiedział nam o zainteresowaniu młodym niemieckim obrotowym, ale nie chciał zdradzić jego nazwiska. Zawodnik nie jest już brany pod uwagę.
Chodziło o 20-letniego Daniela Andrejewa z drugoligowego Wilhelmshavener. Obrotowy pochodzenia rosyjskiego jest reprezentantem Niemiec w swojej kategorii wiekowej, dwa lata spędził na zapleczu Bundesligi, rzucił 39 bramek w ostatnim sezonie. - Temat jest nieaktualny, bo związał się z Mieszkowem Brześć - wyjaśnia Servaas. Niemiec podpisał roczną umowę z opcją przedłużenia na kolejne dwa lata.
Sprawdź, kto może zadebiutować w meczu z Kosowem!
Plusem kandydatury Andrejewa była jego sytuacja kontraktowa. Po sezonie 2018/19 był wolnym zawodnikiem i mógł od razu obsadzić wakat w PGE VIVE Kielce. Po odejściu Bartłomieja Bisa do Górnika Zabrze w kadrze jest dwóch kołowych - Artsiom Karalek i Julen Aguinagalde. Przy dużym natężeniu spotkań w Superlidze i Lidze Mistrzów to dość ryzykowny wariant.
ZOBACZ WIDEO: Marcin Kaczkan: Na K2 poczułem totalne osłabienie. Nigdy wcześniej nie byłem w tak dziwnym stanie
- Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, kto i czy w ogóle dołączy do zespołu - mówi Servaas. Latem 2019 roku do Kielc na pewno nie przeniesie się Jan Klimków, ale wielce prawdopodobne, że zagra w VIVE od 2020 roku.
Nafciarze zamknęli kadrę. Zobacz więcej!
- Gwardia na pewno nie zgodzi się na jego odejście rok przed końcem umowy. Janek bardzo chce do nas trafić i staramy się dopiąć szczegóły kontraktu od 2020 roku. Na razie dokładnie sprawdzam, kiedy według przepisów możemy sfinalizować rozmowy - przyznaje prezes VIVE, nie ukrywając, że Klimków raczej zostanie zawodnikiem kielczan.
Zacząłem robić statystyczno-rankingowe podsumowanie całego sezonu, ale na Czytaj całość