Słaby występ mistrzyń Polski na Węgrzech. Na historyczny awans trzeba poczekać

Materiały prasowe / KGHM MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Patricia Matieli
Materiały prasowe / KGHM MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Patricia Matieli

Z pewnością piłkarki ręczne KGHM Zagłębia nie będą miło wspominać wyjazdu na Węgry. Nie udało się przypieczętować historycznego awansu do najlepszej ósemki Ligi Europejskiej. Mecz zakończył się nieoczekiwanym wysokim zwycięstwem Motherson 33:25.

W piątej kolejce Ligi Europejskiej kobiet KGHM MKS Zagłębie Lubin zmierzyło się z węgierskim Motherson Mosonmagyarovari KC. W przypadku zwycięstwa mistrzynie Polski mogły sobie zapewnić wyjście z grupy i grę w fazie pucharowej drugich najważniejszych klubowych rozgrywek w piłce ręcznej. Byłby to tym samym historyczny awans do najlepszej ósemki.

Szansa na to była dość duża, bo klub z Węgier przed spotkaniem z KGHM Zagłębiem miał zero punktów w tabeli. Warto było więc uspokoić sytuację przed ostatnim meczem, gdyż na błąd zespołu prowadzonego przez Bożenę Karkut czekali już grupowi rywale.

Spotkanie na Węgrzech okazało się jednak bardzo ciężką przeprawą. W głośnej hali w Mosonmagyaroyari od samego początku panowała gorąca atmosfera za sprawą żywiołowo dopingujących miejscowych fanów. Mimo niezłego początku Zagłębia i prowadzenia 5:2, to Węgierki czuły się lepiej na parkiecie i parę minut później prowadziły 13:7.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

To właśnie seria sześciu rzuconych bramek pod rząd przez przesądziła, że to trzecia drużyna ligi węgierskiej poprzedniego sezonu prowadziła po trzydziestu minutach 16:11, co nie napawało dużym optymizmem przed drugą częścią spotkania.

Na szczęście lublinianki dobrze weszły w drugą połowę i zaczęły pomału odrabiać straty. Na bliżej niż dwie bramki nie udało się jednak zbliżyć do Motherson. Brutalnie skuteczna była Zsofia Stranigg, która w 50 minucie trafiła po raz 9 do bramki i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 26:21. Za to w zespole Zagłębia z dobrej strony prezentowały się Karolina Kochaniak-Sala i Daria Przywara.

Dużą bolączką Zagłębia, na co podczas czasów zwracała uwagę, Bożena Karkut były łatwo tracone bramki. Rywalki łatwo forsowały defensywę Miedziowych. Na domiar złego w bramce Węgierek świetnie prezentowała się Melanie Halter, która miała 43% skuteczności interwencji i zatrzymywała Miedziowe przy każdej okazji na zmniejszenie strat. Ostatecznie mistrzynie Polski uległy Motherson 33:25 i straciły pozycję lidera. W ostatnim decydującym meczu o awansie zmierzą się się z Dijon Bourgogne Handball we własnej hali.

Liga Europejska Kobiet:

Motherson Mosonmagyarovari KC - KGHM MKS Zagłębie Lubin 33:25 (16:11)

Najwięcej bramek: 

Motherson: Zsofia Stranigg 12
KGHM Zagłębie: Daria Przywara 6

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści