Sebastian Zapora szczerze po meczu z Orlen Wisłą: Trudno było się przebić przez ich obronę

WP SportoweFakty / Krzysztof Kempski / Na zdjęciu: Sebastian Zapora
WP SportoweFakty / Krzysztof Kempski / Na zdjęciu: Sebastian Zapora

Sandra Spa Pogoń uległa na własnym parkiecie Orlen Wiśle Płock 17:33. Wicemistrzowie Polski swoją siłę pokazali głównie po zmianie stron. - Konsekwentnie wykorzystali nasze błędy - przyznał Sebastian Zapora.

Początek rywalizacji Pogoni z Wisłą nie wskazywał, że za chwilę wszystko tak diametralnie może się zmienić. Po 12 minutach spotkania tablica świetlna wskazywała stan 5:5. Od tamtej jednak pory to płocczanie zaczęli osiągać przewagę. Wpływ na przebieg meczu miały problemy kadrowe gospodarzy. Z powodu choroby nie mógł zagrać Arkadiusz Bosy, a kontuzja wyeliminowała Mateusza Zarembę.

Tego pierwszego na kole zastąpił Adam Wąsowski, a gdy opuszczał parkiet przez przewinienia indywidualne, w jego miejsce wchodził Paweł Krupa. Tego drugiego na prawym rozegraniu zmienił z kolei Dawid Fedeńczak, który w całym meczu dołożył trzy trafienia. - Zabrakło u nas kilku zawodników, którzy mogli nam jeszcze bardziej pomóc i postawić twardsze warunki. Wisła miała praktycznie pełny skład do gry i narzuciła swoje tempo - przyznał Sebastian Zapora.

Nafciarze zdominowali końcówkę pierwszej części zawodów, a klasę pokazali tuż po zmianie stron. Wykorzystywali swoje warunki fizycznie na tyle skutecznie, że przez kolejne 18 minut do ich siatki wpadła tylko jedna bramka. Sami zaś dołożyli ich dziesięć. - Twardo stanęli w obronie. Trudno było się przebić. Poszły z tego jakieś kontry. Co można więcej powiedzieć, dobrze zagrali i konsekwentnie wykorzystali nasze błędy - skwitował na koniec bramkarz Sandra Spa Pogoni.

Stawką tamtej rywalizacji były cztery punkty. Kolejne ligowe wydarzenie sportowe w Szczecinie odbędzie się 3 lutego. Portowcy podejmą wówczas Spójnię Gdynia, z którą będą mieć realne szanse na poprawienie swojego dorobku. Dodajmy, że ostatniego dnia stycznia zagrają jeszcze w rozgrywkach Pucharu Polski. Udadzą się do Gorzowa Wlkp. na mecz 1/16 z tamtejszą KS Stalą.

ZOBACZ WIDEO Witold Bańka: To sygnał dla związków sportowych

Komentarze (6)
avatar
Złoty Bogdan
26.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Związek pro-kielecki, "internety" pro-kieleckie, nawet Superliga z Gontarkiem na czele była pro-kielecka :)
@pindolek twoja psychoza maniakalno - depresyjna związana z Kielcami przybiera bardzo
Czytaj całość
avatar
Arkady 241
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Złoty Pindol - a jak myślisz, wśród zwykłych laików którzy oglądają piłkę ręczną od święta w styczniu, kto jest bardziej rozpoznawalny, Vive czy Wisła?
Oczywiście, wolałbym zdjęcie reprezentant
Czytaj całość
avatar
Złoty Pindol
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wisła wygrała 16 bramkami - SF piszą "Wisła wyraźnie lepsza"
Vive wygrało 14 bramkami - SF piszą "Kielczanie ROZGROMILI Zagłębie"
Czytaj całość
avatar
uły uły
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MKS Biłgoraj :) 
avatar
Krzysztof_WP
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Maxi i tu się z Tobą zgadzam. W meczu vive "pogrom" w osłabieniu. U nas tylko Wisła lepsza w prawie pełnym składzie.
Dlatego przestałem udzielać się na tym kieleckim portalu.