ME 2018: znakomity Michael Damgaard. Duńczycy z przytupem weszli do półfinału

Getty Images / Martin Rose / Na zdjęciu: Mikkel Hansen (z piłką)
Getty Images / Martin Rose / Na zdjęciu: Mikkel Hansen (z piłką)

Duńczycy, pewni awansu do półfinału ME 2018, na koniec fazy grupowej rozbili Macedończyków 31:20. 11 razy do siatki trafił Michael Damgaard, świetnie w bramce spisał się zmiennik Jannick Green.

Duńczycy wyszli na parkiet wyluzowani, uśmiechnięci. Myślami bardziej byli przy piątkowym półfinale. Po remisie Czechów ze Słoweńcami nie groziło im już żadne niebezpieczeństwo. Niezależnie od wyniku meczu Niemców z Hiszpanami, nikt nie mógł też zepchnąć ich z pierwszej lokaty.

Z Macedończykami nie musieli się specjalnie nadwyrężać. Nie byli przeładowani energią, raczej oszczędzali się przed batalią o medale. To rywalom bardziej zależało. Po thrillerze z Czechami pożegnali się z marzeniami o krążku, ale duma nie pozwoliła im odpuścić. Z niezłej strony pokazali się drugoplanowi gracze, m.in. bramkarz Nikola Mitrewski, ciekawie grę prowadził Filip Kuzmanowski - starał się dogrywać do koła i Dejana Manaskowa na lewej flance.

Na prawym rozegraniu słabiej radził sobie Martin Velkowski, zastępca Kiryła Łazarowa. Legenda Macedończyków, pomimo kontuzji, wróciła do składu na mecz z Czechami. Jako że zespół stracił szansę na półfinał, nie było sensu go eksploatować.

Nikolaj Jacobsen eksperymentował. Sprawdził prawie wszystkich, w drugiej linii postawił na rzadko widziane ustawienie Michael Damgaard - Mads Mensah Larsen - Peter Balling. Wiele piłek dochodziło do obrotowych, Andersa Zachariassena i Henrika Toft Hansena. Bez forsowania się do przerwy remisowali 12:12. Potem żarty się skończyły. Wystarczyło, że przyspieszyli i Macedończycy nie istnieli.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: wrzutka, bomba z koła i popis skrzydłowych. Efektowny mecz w Gdyni

Duńczycy potraktowali drugą połowę jako mocne przetarcie przed półfinałami. Seriami bramki rzucał Michael Damgaard, wciąż nie do zatrzymania na kole był Zachariassen. Słabo dysponowanego Niklasa Landina zmienił Jannick Green i zamknął drogę do siatki. Od czasu do czasu drzwi wyważali jedynie Stojancze Stoiłow i Kuzmanowski.

W mgnieniu oka przewaga urosła do ośmiu goli. Zrezygnowani Macedończycy po prostu dograli mecz, Duńczycy w leniwym tempie dorzucali bramki. Głównie kolekcjonował je najlepszy na parkiecie Damgaard (11/13!). W dobrym stylu mistrzowie olimpijscy wygrali grupę II i czekają na półfinałowego rywala. Macedończycy, którym po fazie grupowej marzył się medal, jadą do domu.

ME 2018, grupa II:

Macedonia - Dania 20:31 (12:12)

Macedonia: Mitrewski (10/41 - 24 proc.) - Manaskow 4/3, Velkowski, Stoiłow 4, Pribak, Jonowski, Taleski 3, Mirkulowski 1, Kuzmanowski 6. Georgiewski 1, F. Łazarow, Oljeski, Popowski, Peszewski
Karne: 3/5
Kary: 4 min. (Popowski - 4 min.)

Dania: N. Landin (2/14 - 14 proc.), Green (9/17 - 53 proc.) - M. Landin 2, Mortensen 1, Lauge Schmidt 2, Zachariassen 5, Svan Hansen 2, Lindberg 2/1, Mollgaard, Mensah Larsen 2, Hansen 3, Olsen, Damgaard 11, Olsen
Karne: 1/1
Kary: 6 min. (Zachariassen - 4 min., Mollgaard - 2 min.)

Sędziowie: Mindaugas Gatelis, Vaidas Mazeika (Litwa)

#DrużynaMeczeZRPBramkiPunkty
1. Dania 5 4 0 1 140:123 8
2. Hiszpania 5 3 0 2 142:118 6
3. Czechy 5 2 1 2 113:131 5
4. Słowenia 5 1 2 2 134:133 4
5. Niemcy 5 1 2 2 124:126 4
6. Macedonia 5 1 1 3 114:136 3
Źródło artykułu: