Po sobotnim starciu w Orlen Superlidze Kobiet zawodniczki Energa Startu Elbląg mogły powiedzieć sobie jedno: "nieważne jak zaczynasz, liczy się to, jak kończysz". Początek meczu był dla nich wyjątkowo trudny - pierwszą bramkę zdobyły dopiero w ósmej minucie, a wcześniej dwukrotnie wylądowały na ławce kar.
MKS URBIS Gniezno nie wykorzystał jednak okazji do zbudowania przewagi, marnując m.in. dwa rzuty karne, które obroniła bardzo dobrze dysponowana Nevena Radojcić. Piłkarki ręczne z pierwszej stolicy Polski mogły prowadzić znacznej wyżej (1:2 w 8'), ale skuteczność zawodziła obie drużyny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska siatkarka zaskoczyła. W takiej stylizacji jej nie widzieliście
Mecz wyraźnie nabrał tempa po pierwszym kwadransie. Początkowo wynik oscylował wokół remisu, ale później wyższy bieg włączyły elblążanki (12:7 w 25'). W międzyczasie na boiskową sytuację zareagował trener Robert Popek, prosząc o czas, ale nie wybił tym miejscowych z rytmu.
Bardzo dobry fragment zaliczyła Zofia Chwojnicka, a w bramce świetnie radziła sobie Nevena Radojcić. Gospodynie starcia zbudowały pięciobramkowy dystans, a chwilę później dwuminutową karę otrzymała rozgrywająca MKS URBIS Gniezno - Justyna Świerżewska. Wydawało się, że elblążanki wykorzystają przestrzeń na boisku i domkną połowę mocnym akcentem, ale... nic z tego.
Do końca pierwszej części spotkania ani razu nie umieściły piłki siatce. A MKS URBIS Gniezno? Aleksandra Hypka zamknęła bramkę na klucz, a jej koleżanki zdobyły cztery trafienia z rzędu, co mogło pozytywnie nakręcić je przed zmianą stron.
Po przerwie elblążanki nie pozwoliły jednak na powtórkę. Wracając na parkiet, wyraźnie chciały zatrzeć ślady słabszej końcówki pierwszej połowy i bardzo szybko powróciły do wcześniejszego prowadzenia (16:11 w 35'). Tym razem grały już równo, bez większych przestojów i konsekwentnie powiększały przewagę.
Dzięki sobotniej wygranej elblążanki umocniły się na czwartym miejscu w Orlen Superlidze Kobiet i mają przewagą czterech "oczek" nad Piotrcovią, która czeka jeszcze na mecz z KGHM MKS Zagłębiem Lubin. Borykający się z krótką ławką MKS URBIS Gniezno pozostaje na szóstej pozycji i do elblążanek traci już siedem punktów.
Energa Start Elbląg - MKS URBIS Gniezno 29:21 (12:11)
Energa Start: Radojcić - Wołoszyk 6, Zych 4, Grabińska 4, Wicik 3, Kuźmińska 3, Chwojnicka 3, Peplińska 2, Pahrabitskaya 2, Szczepaniak 1, Szczepanek 1, Dworniczuk, Tarczyluk.
Karne: 3/3
Kary: 14 min.
MKS URBIS: Hypka, Abramović - Hartman 7, Cygan 4, Łęgowska 4, Kuriata 2, Lipok 2, Świerżewska 1, Bartkowiak 1, Nurska, Wabińska.
Karne: 3/5
Kary: 14 min.