PGNiG Superliga: horror w Legionowie, Gwardia Opole oblała test

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: piłkarze ręczni KPR-u Gwardii Opole
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: piłkarze ręczni KPR-u Gwardii Opole

Wpadka szczypiornistów Gwardii Opole przed wyjazdem do Słowenii na mecz III rundy kwalifikacyjnej Pucharu EHF. W 11. kolejce PGNiG Superligi przegrali z KPR-em Legionowo po rzutach karnych, choć na kilku minut przed końcem nic nie zapowiadało emocji.

Rafałowi Kuptelowi tylko kontuzje mogły zmącić humor. Jego podopieczni, choć bez Antoniego Łangowskiego i Przemysława Zadury, odnieśli dwa ligowe zwycięstwa, a przede wszystkim pokonali u siebie RD Koper 2013 30:25 i zrobili olbrzymi krok do fazy grupowej Pucharu EHF.

Zanim Gwardziści udadzą się na rewanż, rozegrali mecz w Legionowie z nieprzewidywalnym ostatnio KPR-em. Tydzień wcześniej po łatwe zwycięstwo na Mazowsze pojechał kolejny z pucharowiczów, Azoty Puławy. Brązowi medaliści męczyli się do 55. minuty i wygrali głównie dzięki dłuższej ławce rezerwowych. Takiego komfortu nie miała Gwardii, która przekonała się, że legionowianie nie są chłopcami do bicia (jak wielu uważało do niedawna).

Po pierwszej połowie jakiekolwiek emocje zabił Adam Malcher. Reprezentant Polski odbił 15 rzutów, bronił z niebywałą skutecznością 65 proc.! KPR bił głową w ścianę, a najlepiej świadczy o tym dorobek bramkowy po 30 minutach. Malchera pokonali jedynie Kacper Adamski, Kamil Ciok i Michał Ignasiak (8:13).

Nic nie zapowiadało kłopotów Gwardii. W 48. minucie prowadziła jeszcze 16:12. Wtedy za odrabianie strat zabrali się Damian Suliński i Adamski. Byli na tyle skuteczni, że pięć minut przed końcem był remis 18:18! Malcher tym razem nic nie poradził.

ZOBACZ WIDEO Piotr Żyła: Kobayashi jest w super formie i wygrał zasłużenie. Należało mu się!

Gol Macieja Zarzyckiego w 60. minucie dał Gwardii prowadzenie 21:20. Po końcowej syrenie karnego wykorzystał jednak Adamski i w Legionowie o zwycięstwie rozstrzygnęły rzuty z siódmego metra. W niej lepsi okazali się gospodarze, którzy nie wykorzystali pierwszej okazji na zwycięstwo, ale w dodatkowej serii już się nie pomylili i odnieśli niespodziewany sukces. A opolanie mają o czym myśleć przed wyjazdem do Słowenii.

PGNiG Superliga, 11. kolejka:

KPR Legionowo - KPR Gwardia Opole 21:21 k. 5:4 (8:13)

KPR: Krekora, Kujawa - Adamski 8, Ciok 4, Ignasiak 1, Brinovec 2, Gawęcki 2, Grabowski, Jędrzejewski, Kowalik, Miecznikowski, Niedziółka, Rutkowski, Suliński 4
Karne: 3/7
Kary: 2 min. (Adamski)

Gwardia: Malcher - Morawski 4, Lemaniak 3, Mauer 3, Dementiew 2, Milewski 1, Mokrzki 2, Zarzycki 3, Jankowski 1, Klimków, Siwak 1, Tarcijonas 1
Karne: 2/3
Kary: 6 min. (Mokrzki - 4 min., Jankowski - 2 min.h

Komentarze (24)
miki
23.11.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Po obejrzeniu sytuacji w normalnej jakości muszę zwrócić honor sędzinom. Podjęły słuszną decyzję. Niemniej jednak zgodnie ze słowami Bauma można było tej kontrowersji uniknąć. 
Kibic Waldek
23.11.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
01010101 A A propos delegatów i pomagania Klubom po tym co zrobił dla opolskiego Klubu komisarz z Opola na waszym miejscu nie śmiałbym podnosić takich argumentów... Miłego dnia i jak pisałem wc Czytaj całość
Kibic Waldek
23.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na filmie o którym mówisz dźwięk jest opóźniony i to mocnonpatrz na zegar. Tak.naprawdę należało poczekać aż.czas upłynie i wtedy dać wykonać rzut. 
Informatorek
23.11.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
A co to za różnica z jakiego okręgu jest delegat? Co ma wspólnego Legionowo z Płockiem czy na odwrót? W piłce nożnej sędzią z Krakowa sedziuje Wiśle i staje się to powoli normą. Delegaci i sęd Czytaj całość
avatar
Zbigniew72
23.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No właśnie delegatem był Jacek Wróblewski z Płocka czyli okręg warszawsko mazowiecki zpr