Liga Mistrzów: "Lwy" z Mannheim pożarły MOL-Pick Szeged w grupie Orlen Wisły

Szczypiorniści Rhein-Neckar chcieli w niedzielę przedłużyć swoją zwycięską passę do 9 wygranych z rzędu we wszystkich rozgrywkach, co im się udało, gdyż ograli MOL-Pick różnicą trzech bramek (34:31).

"Lwy" z Mannheim od samego startu rywalizacji rzuciły się do szaleńczych ataków, a w ofensywie brylował Andy Schmid. Swojego rozgrywającego wspierali Jerry Tollbring oraz Rafael Baena, zaś zespół RNL po pierwszym kwadransie konfrontacji prowadził 10:8.

Drużynę z Segedyna do walki próbowali poderwać Richard Bodo i Zsolt Balogh, lecz przyjezdni nie zamierzali zwalniać tempa i z każdą kolejną akcją powiększali swoje prowadzenie. Ostatecznie podopieczni Nikolaja Jacobsena odnieśli w pierwszej połowie wiktorię 19:14.

Po zmianie stron piłkarze ręczni Rhein-Neckar Loewen nie forsowali tempa i tylko spokojnie kontrolowali boiskowe wydarzenia. Jedynym, który zbytnio się podpalał w szeregach gości był Filip Taleski. Młody Macedończyk zbyt często rzucał z nieprzygotowanych pozycji, co mogło irytować jego klubowych kolegów.

Kiedy na pięć minut przed końcem zawodów drużyna z Niemiec wygrywała 34:26, stało się jasne, że "Lwy" opuszczą Węgry z kompletem punktów. Gospodarze na finiszu wykorzystali rozluźnienie graczy z Mannheim i zmniejszyli rozmiary porażki do trzech trafień (31:34).

Liga Mistrzów, 6. kolejka gr. A:

MOL-Pick Szeged - Rhein-Neckar Loewen 31:34 (14:19) Najwięcej bramek: dla MOL-Picku Szeged - Dmitrij Żytnikow i Richard Bodo - po 5, Siergiej Gorbok i Stefan Rafn Sigurmannsson - po 4; dla Rhein-Neckar Loewen - Andy Schmid 9, Jerry Tollbring 6, Bogdan Radivojević i Rafael Baena - po 4.

ZOBACZ WIDEO Wielki transfer PGE Vive Kielce. Andreas Wolff jak Manuel Neuer