PGNiG Superliga kobiet: klasa Orowicz, ale Korona wciąż bez punktów

WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Zawodniczki Korony Handball Kielce
WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Zawodniczki Korony Handball Kielce

Kolejny raz z fantastycznej strony zaprezentowała się Aleksandra Orowicz, ale jej zespół zanotował porażkę. Korona Handball przegrała u siebie z Pogonią Szczecin 24:25.

Pięć meczów, pięć porażek - beniaminek PGNiG Superligi z Kielc nie radzi sobie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podopieczne Tomasza Popowicza grają bardzo ambitnie i w kilku pojedynkach były już bardzo blisko zdobycia pierwszych punktów. Wciąż jednak czegoś im brakuje - czasem doświadczenie, a czasem po prostu zachowania zimnej krwi i chłodnych głów.

Tym razem kielczanki podjęły SPR Pogoń - zespół, który przed tą kolejką zajmował siódmą lokatę w tabeli, a w poprzedniej serii postawił niezwykle trudne warunki liderowi rozgrywek, czyli Zagłębiu Lubin. Miedziowe pokonały szczecinianki dopiero po rzutach karnych.

Starcie w stolicy województwa świętokrzyskiego było zdecydowanie spotkaniem bramkarek. Cuda między słupkami wyprawiała wspomniana już Orowicz - w pierwszej połowie skuteczność jej obron sięgała siedemdziesięciu procent, a ostatecznie wyniosła pięćdziesiąt. Dobrze prezentowała się także jej vis a vis, czyli Marta Wawrzynkowska.

O ile defensywa obu zespołów wyglądała bardzo dobrze, o tyle zarówno Korona, jak i Pogoń, miały sporo problemów w ataku. Szybciej przełamały się przyjezdne, które dość wyszły na prowadzenie 6:3. Dyspozycja obu ekip jednak falowała - kielczanki kilkukrotnie niwelowały przewagę rywalek i spotkanie było naprawdę emocjonujące.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga. PGE Vive Kielce wygrało w Elblągu. Zobacz najlepsze akcje (WIDEO)

Szczególnie dużo nerwów kibice stracili w drugiej połowie. Na jedenaście minut przed końcową syreną gospodynie prowadziły 20:19. Wtedy jednak przytrafił im się przestój, nie były w stanie rzucić bramki przez sześć minut, w których... straciły trzy trafienia. Walka o zwycięstwo toczyła się jednak do ostatniej syreny. W całym starciu koncert w ataku rozgrywała Honorata Syncerz, ale to ona nie wykorzystała szansy na doprowadzenie do remisu i pomyliła się na pięć sekund przed końcem.

Korona Handball Kielce - SPR Pogoń Szczecin 24:25 (8:10)

Korona Handball: Orowicz, Chojnacka - Syncerz 8, Więckowska 5, Czekala 3, Skowrońska 2, Kędzior 2, Gliwińska 2, Zimnicka 1, Dos Santos 1, Radzikowska, Homonicka, Piecaba
Karne: 2/3
Kary: 8 min. - Skowrońska 4 min., Kędzior, Piecaba - po 2 min.

Pogoń: Wawrzynkowska, Krupa - Novais Bancilon 2, Płomińska 5, Noga 4, Cebula 4, Urbańska, Królikowska 1, Marcikova 2, Janas, Koprowska, Nosek, Kochaniak 3, Blażević 1, Gadzina 2
Karne: 5/6 
Kary: 14 min. - Novais Bancilon, Urbańska - po 4 min., Noga, Nosek, Kochaniak - po 2 min.

Sędziowali: J. Czochra (Zwierzyniec), M. Szpinda (Zamość).
Widzów: 850

Źródło artykułu: