Jovanka Radicević rozegrała swoje ostatnie spotkanie w Lidze Mistrzyń piłkarek ręcznych i mówi: "pas". Legenda reprezentacji Czarnogóry pożegnała się z publicznością meczem Krim Mercator Lublana - HB Ludwigsburg, który był jej 259. występem w tych rozgrywkach.
Niedzielny pojedynek był symboliczny nie tylko dla Radicević, ale i całej kobiecej piłki ręcznej. - Trudno się żegnać. Ale naprawdę jestem wdzięczna za wszystko, co dała mi piłka ręczna. Dałam jej wiele i wiele od niej otrzymałam - rozpoczęła zawodniczka.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
- Poznałam niesamowitych ludzi. To zostanie ze mną na całe życie. Oczywiście, jestem teraz rozczarowana, że nie awansowaliśmy do ćwierćfinału, ale takie jest życie. To sport. Ale życie toczy się dalej. Zostały nam jeszcze mecze w lidze słoweńskiej - powiedziała 38-letnia prawoskrzydłowa po ostatnim gwizdku, cytowana przez EHF.
W niedzielę dołożyła jedno trafienie, kończąc karierę z dorobkiem 1181 bramek w Lidze Mistrzyń - to drugi wynik na liście wszech czasów, tuż za Cristiną Neagu (1221). - Myślę, że już wystarczy. Ale naprawdę jestem szczęśliwa z tego, co zrobiłam w karierze i jak to zrobiłam - skomentowała "Joka".
- Chcę podziękować wszystkim kibicom, którzy wspierali mnie przez te wszystkie lata. 26 lat w piłce ręcznej to bardzo dużo. Kochałam każdy mecz, cieszyłam się każdym meczem. Trudno było zagrać ten ostatni, ale powinnam być dumna z tego, co osiągnęłam - dodała ikona.
Choć w oczach pojawiły się łzy, Radicević nie traciła pogody ducha. - Wszyscy pytają mnie, jak Liga Mistrzyń będzie wyglądać bez mnie? Nie wiem. Ale będę największą fanką piłki ręcznej. Wiem, że w niej zostanę, ale teraz chcę odpocząć. Potrzebuję roku przerwy, a potem zdecyduję, co dalej - zapowiedziała.
Radicević rozpoczęła karierę w Buducnosti Podgorica, a później reprezentowała m.in. Gyor, Vardar, CSM Bukareszt i Kastamonu. Z Gyor wygrała Ligę Mistrzyń w 2013 roku, pięć razy grała w Final Four z Vardarem. Trzykrotnie była wybierana do drużyny gwiazd EHF EURO, cztery razy do All-Star Team Ligi Mistrzyń. W reprezentacji Czarnogóry rozegrała 193 mecze, zdobywając ponad 1000 bramek i zdobywając m.in. srebro olimpijskie w Londynie i złoto ME 2012.
- Każda nagroda i medal są wyjątkowe, ale nigdy nie zapomnę tego wieczoru w Moracy. Srebrny medal w Londynie ma dla mnie ogromne znaczenie. A to, że jestem druga na liście strzelczyń wszech czasów Ligi Mistrzyń, to coś niesamowitego. Ten brązowy medal w ostatnim meczu w kadrze błyszczy dla mnie jak złoto - mówiła, wspominając pożegnanie z reprezentacją w listopadzie 2022.
W przyszłości Radicevic chce dzielić się swoją wiedzą z młodzieżą. - Na pewno będę prowadzić obozy dla dziewczyn w wieku 12–18 lat. Będę z nimi pracować co lato w moim kraju. Ale nie chcę na razie zostać w profesjonalnej piłce ręcznej. Potrzebuję roku odpoczynku - wyznała. W planach ma też... salon piękności. - To mnie interesuje. Jesteśmy kobietami, dbamy o siebie, chcemy ładnie wyglądać. To nadal aktualne, bo naprawdę lubię te rzeczy - zakończyła legenda.